Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
96


śniadanie: inka+jajecznica(jajko, plaster szynki, szczypiorek, cebula)+2 suchary z turkiem, pomidorem i cebulą= 250 kcal
II śniadanie: mała kawa+2 małe jabłuszka= 100 kcal
obiad: 6 klopsików (mielone mięso z szynki- 120 g z papryką i pietruszką) w sosie selerowym + miska zupy krem (brokuł, kalafior, włoszczyzna- miksowane)+ 2 plastry szynki= 230 kcal
podwieczorek: średnie jabłko + kawa= 100 kcal

Razem: 680 kcal

Dziś zdecydowanie za mało kcal, ale jakoś tak wyszło. Planowałam lepszy podwieczorek i kolację, ale nie było jak. Druga połowa dnia spędzona na długim spacerze, a potem u M.
W domu jakieś 10 minut ćwiczeń (5 brzuch, 5 nogi).
Dzień ogólnie do kitu.

Już się nie mogę doczekać śniadania. Zakupiłam dzisiaj czosnkowy Turek. Pycha.

Nie krytykujcie za małe ilości jedzenia, bo to nie pomaga.

Postaram się przekraczać 1000 kcal.


  • Julia551

    Julia551

    7 kwietnia 2013, 12:31

    No kochana jak nie dołożysz kcal to popamiętasz!;**

  • peanutbutter

    peanutbutter

    7 kwietnia 2013, 11:39

    "Nie krytykujcie?" . To co mamy gratulować głupoty ? Przecież widać na pierwszy rzut oka, że jarasz się anoreksją i chcesz być 'taka biedna, która nie może więcej jeść ,bo się boi'. Potem dopiero będzie płacz- wypadające włosy, podkrążone oczy itp. Metabolizm już i tak pewnie masz rozwalony i wkrótce na 1000 kcal będziesz tyła. Rozregulowanie hormonów jest w zasadzie pewne, więc przygotuj się na setki złotych wydane na lekarzy i terapię hormonalną po której i tak sporo przytyjesz. Dlaczego Ci to piszę? Bo sama byłam taka głupia (no może nie aż tak, bo ja jadłam nie mniej niż 1000kcal) i teraz za to płacę.

  • fitup

    fitup

    6 kwietnia 2013, 23:29

    patrząc na Twoje włoski to pasowałyby Ci jasne końce :))) miałabyś wtedy blond i ciemne za jednym zamachem :D

  • aannxx

    aannxx

    6 kwietnia 2013, 22:55

    Jutro musi być więcej ;)

  • x001x

    x001x

    6 kwietnia 2013, 22:54

    Przecież to jestm alutko... nie przesadzaj! rozwalisz sobei metabolizm.