Nikt nie każe Wam czytać moich wpisów.
Moje życie, moje ciało, moje zdrowie.
Moje życie, moje ciało, moje zdrowie.
Każdy może mieć gorszy okres.
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
śniadanie: zupa mleczna= 250 kcal
II śniadanie: suchar z miodem+ 2 suchary cienko z turkiem czosnkowym + serek wiejski + plaster wędliny + inka= 300 kcal
kawa+ średnie jabłko= 70 kcal
obiad: 3 klopsiki + trochę sosu selerowego i zupy tej co wczoraj + 2 plastry wędliny = 150 kcal
podwieczorek: galaretka z kurczaka (150) + kawa (40) +4 michałki (320) +1 ptasie mleczko (50) + plaster strucla truskawkowego z biedronki (200) + czekoladowy zając 60g ( 300)= 1000 (?) ja pier ...
Razem: 1800 kcal
Po jedzeniu 3 godzinny spacer + 85 minut ćwiczeń ( rozgrzewka, 30 minut biegania, 16 hula, Mel B brzuch, ćwiczenia na mięśnie brzucha i nogi, pompki, rozciąganie)
Wiedziałam, że będę musiała "nadrobić" wczorajszy dzień. Ale ogólnie jestem zadowolona, bo mimo iż podjadłam, to dużo i intensywnie później ćwiczyłam. Czuje całe ciało. Mam nadzieję, że uda mi się już regularnie biegać, bo pogoda coraz lepsza.
100-dnia ważenie i mierzenie.
Jutro znów do pracy. Nie mam przygotowanego żadnego obiadu.. Hmmm... Może zrobię kaszę gryczaną z warzywami?
Idę się trochę odstresować przy muzyczce.
Miłego wieczoru i przyszłego tygodnia.
*
tymrazemschudne
8 kwietnia 2013, 19:03Laska calkiem w moim typie, tylko ma za mały biust.
Julia551
8 kwietnia 2013, 07:50Ty to masz z tymi zającami!Już wolałabym zjeść snickersa;D Kasza z warzywami-dobry pomysł,ale dla mnie byłoby za sucho-polałabym to jeszcze ketchupem;D
fitup
7 kwietnia 2013, 23:03to jak końcówki są jasne to teraz dawaj całość na blond:D