Hejka, ostatnia dawka antybiotyku za mną. Pora pomyśleć nad dietą i ćwiczeniami. Tak diety nie było. Złość i wnerwienie, a także zmęczenie - zajadałam pączkami. W pracy był to sezon bardzo chorobowy. I w efekcie miałam 7 dniowy tydzień pracy. Na dodatek na rano! Jak dobrze że dzisiaj jest niedziela handlowa. W końcu wyspałam się - przed 7 już wstałam. A od jutra znowu praca. Mam nadzieję, że na dniach ogarnę moje postanowienia - podsumuje lutowe i stworzę na marzec. Chociaż kusi mnie, żeby za bardzo nie szaleć ;) Waga na szczęście nie skoczyła. Uciekam bo mam trochę zaległości przez to chorowanie. Miłego dnia!
Astridelle
3 marca 2019, 17:49Powodzenia! Będzie dobrze :)
zurawinkaaa
3 marca 2019, 15:32Powodzenia ,!!!!
Allicka
3 marca 2019, 08:54Zdrówka! Trzymam kciuki za powroty. Ja tez wracam.... było mi tak smutno w sklepie, kiedy mierzyłam ostatnio ubrania...i stwierdzilam, że tak nie może dłużej być! Uściski gorące i więcej spokoju w pracy dla Ciebie!
Krummel
3 marca 2019, 08:12Dużo zdrówka życzę !