Jadłospis dzisiejszy:
Śniadanie: płatki z otrębami i mlekiem.
Obiad: Chleb pełnoziarnisty i pasztet z Biedronki (mniam:))
Kolacja: Dwa jajka pieczone na oliwie.
Przekąski: jabłka :)
I oczywiscie woda, herbata. Dzis taki kitowy dzień, zaczął mi sie okres, wiec dopiero moze w czwartek, piątek pocwicze na siłowni. Co najfajniejsze juz nie patrze na to wszystko, ze to dieta, niby dwa tygodnie mineły ale tak juz automatycznie wiem na co moge sobie pozwolic a na co nie.
AAAAAA kupiłam sobie dzisiaj buty w deichmanie tadam :)
Troche motywacji: chociaz niektore to jak anoreksje :D
kiziamizia23
17 stycznia 2012, 23:09ooo butki fajne , mam podobne ale całkiem inne he he ;) brązowe i tez futrzaste:) piękne motywacje wstawiłaś;)
ananasowa
17 stycznia 2012, 21:10Świetne buty! :D || Dziękuję za słowa otuchy! :*
pragne
16 stycznia 2012, 23:14mam nadzieje, ze bedziemy mogły ;)
kalinka1984
16 stycznia 2012, 20:34to dobrze ze nie traktujesz tego jak diety. tylko zmianę nawyków.
pragne
16 stycznia 2012, 20:32to moze tak sie tylko wydawac :D wiesz ja nie pisze w jakiej ilosci jem, jem tak aby sie nie napchac ale i zebym nie byla glodna :) dziekuje :)
spacerek.wieczorem
16 stycznia 2012, 20:01Bardzo malo jesz. szczegolnie ten obiad.. Ja by tak dlugo nie wytrzymala. napewno rzucilabym sie na jedzenie po kilku dniach. ale oby Ci sie udalo :)