Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A czas płynie...


Witajcie Vitalijki! Wracam po trzech dniach nieobecności. Przetrwałam weekend. W tym czasie byłam na basenie, siłowni i uczelni.
Jadłospis dzisiejszy:
Śniadanie: płatki z otrębami i mlekiem.
Obiad: Chleb pełnoziarnisty i pasztet z Biedronki (mniam:))
Kolacja: Dwa jajka pieczone na oliwie.
Przekąski: jabłka :)
I oczywiscie woda, herbata. Dzis taki kitowy dzień, zaczął mi sie okres, wiec dopiero moze w czwartek, piątek pocwicze na siłowni. Co najfajniejsze juz nie patrze na to wszystko, ze to dieta, niby dwa tygodnie mineły ale tak juz automatycznie wiem na co moge sobie pozwolic a na co nie. 
 AAAAAA kupiłam sobie dzisiaj buty w deichmanie tadam :)
Troche motywacji: chociaz niektore to jak anoreksje :D
  • kiziamizia23

    kiziamizia23

    17 stycznia 2012, 23:09

    ooo butki fajne , mam podobne ale całkiem inne he he ;) brązowe i tez futrzaste:) piękne motywacje wstawiłaś;)

  • ananasowa

    ananasowa

    17 stycznia 2012, 21:10

    Świetne buty! :D || Dziękuję za słowa otuchy! :*

  • pragne

    pragne

    16 stycznia 2012, 23:14

    mam nadzieje, ze bedziemy mogły ;)

  • kalinka1984

    kalinka1984

    16 stycznia 2012, 20:34

    to dobrze ze nie traktujesz tego jak diety. tylko zmianę nawyków.

  • pragne

    pragne

    16 stycznia 2012, 20:32

    to moze tak sie tylko wydawac :D wiesz ja nie pisze w jakiej ilosci jem, jem tak aby sie nie napchac ale i zebym nie byla glodna :) dziekuje :)

  • spacerek.wieczorem

    spacerek.wieczorem

    16 stycznia 2012, 20:01

    Bardzo malo jesz. szczegolnie ten obiad.. Ja by tak dlugo nie wytrzymala. napewno rzucilabym sie na jedzenie po kilku dniach. ale oby Ci sie udalo :)