Całe dzisiejsze popołudnie spędziłam na zmianę przed komputerem i przed telewizorem. Zero ruchu. Zaraz po przebudzeniu zrobiłam kilka brzuszków ale pies zaczął mnie gryźc więc musiałam podnieśc się z podłogi ;) Ale zaraz nadrobię...
Dziś dietowo ok. Porcje może nie były malutkie (szczególnie porcja sałatki owocowej) ale było wyjątkowo zdrowo:
śniadanie: jajecznica + kromka pełnoziarnistego chleba
obiad: kawałek piersi z kurczaka w ziołach + warzywa na patelnię + mizeria
podwieczorek: sałatka owocowa (2 banany, 2 kiwi, 1,5 brzoskwini, rodzynki)
kolacja: sałatka (sałata,pomidor, rzodkiewka, ogórek, pierś z kurczaka, ziarna słonecznika, oliwa z oliwek <- PYCHA!)
Zaczynam zauważac zmiany w moim ciele i coraz pozytywniej nastawiam się do odchudzania. Czekam tylko, aż się trochę ociepli i bez problemu będę mogła wyjśc na dwór pobiegac, pojezdzic na rowerze, pospacerowac :)
karolka1991
21 kwietnia 2008, 18:42Dziekuje za odwiedziny :) ale heh taka prawda spotkają się te wszystkie ciotki i obgaduja kazdego teraz przynajmiej będa gadac pozytwynie no chyba ze powstanie ploteczka ze mam anorekcje albo coś :) heh ale tak serio to mam wpożo citki :) Ale miło ze Ci się podoba :)