Wczoraj się zważyłam. Waga wskazała 80 kg. Choc jestem na diecie to cały czas waga idzie w górę. Niezbyt się tym denerwowałam jak cwiczyłam, bo mięśnie są cięże niż tłuszcz dlatego nabierając masy mięśniowej waga może więcej wskazywac. Każdy to wie. Ale teraz, gdy nie cwiczę waga i tak idzie w góre. Normalnie się podłamałam i znów na jedzenie rzuciłam. Niby nie jadłam żadnego śmieciowego jedzenia, ale wczoraj i dzisiaj jem chleb, zabielaną zupę, majonez, łączę tłuszcze z węglowodanami i przez wczoraj i dziś zjadłam opakowanie ciastek. Dziś po obiedzie powiedziałam sobie basta i nic już nie jadłam.
Wcześniej brzuszek tak fajnie zaczął się robic płaski a przez wczorajsze i dzisiejsze obżarstwo znowu wylewa mi się znad spodni wielki zwał tłuszczu. Znów przestaję się czuc atrakcyjna. Siedzę w domu i użalam się nad sobą zamiast wziąc się w garśc :(
stysia83
18 maja 2008, 21:01będzie dobrze....bo być musi :) pozdrawiam :) cmokasek :)
cel55kg
16 maja 2008, 23:58Trzymaj się i nie poddawaj:) dalej walcz, a wagę odstaw w bezpieczne miejsce i nie wchodź na nią , raz w tygodniu wystarczy, nawet raz na 2 tygodnie :) Pozdrawiam i nie załamuj się :) Jestem z Tobą :)
SchwarzeEngel
16 maja 2008, 21:34Oj :( No cóż... Skąd ja to znam??? Ale najważniejsze NIE PODDAWAJ SIE!!! Jak sie martwisz waga to najlepiej nie waz sie za czesto - bedziesz spokojniejsza^^ Trzumam za Ciebie kciuki wiec do roboty :) 3maj sie =*
calloria
16 maja 2008, 21:33cześć. ja dopiero zaczynam :( i licze na wsparcie innych vitaliowiczów :) więc byłabym wdzięczna , gdybyś napisała, co sądzisz o moim planie. z góry dzięki i życzę wielu sukcesów w odchudzaniu :)
VeronikaKom
16 maja 2008, 21:32Nie wiem co mam Ci napisać, żebyś poczuła sie lepiej. Najważniejsze to być cierpliwym i nie ważyć sie zbyt często jeżeli Cię to dołuje... Trzymaj się Słońce:*