Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 11, 12, 13, 14


Witajcie kochani (przytul)

Pomimo wielu wpadek w przeciągu tych dwóch tygodni zanotowałam spadek wagi, to mnie niesamowicie cieszy biorąc pod uwagę mój marny weekend. Dziś waga pokazała 67.3 kg! Ostatnio zatrzymałam się na 70 kg 😉 A wczoraj  zaliczyliśmy nawet McDonalda i budkę z goframi! Dzięki Wszechmogącemu mamy już poniedziałek i raczej głupoty nie powinny mi się trzymać w głowie tym bardziej, że już w piątek zaczynają nam się zajęcia. Teraz to już nie będę miała czasu chyba na 5 minut siąść w spokoju na tyłku. Czasami się zastanawiam czy nie biorę na siebie zbyt dużo... Ale przemęczymy się jakoś z mężem te dwa lata i czymś to zawsze zaowocuje 😁 Najważniejsza jest inwestycją w siebie!

Wracam do regularnych wpisów bo mówiąc szczerze gdzieś mnie to bardzo odstresowuje i trzyma w ryzach.  Mam wtedy ta świadomość, że nie mogę zawieść siebie. Wstyd pisać co chwilę, że się zawaliło kolejny raz...

Pozdrawiam 😙

  • WracamDoFormy2020

    WracamDoFormy2020

    21 maja 2020, 19:34

    dokładnie, też wychodzę z założenia, że lepiej przecierpieć ten rok, dwa, ale zainwestować w siebie. Wymęczenie, krótki sen, dużo na głowie, dodatkowe obowiązki, nauka... ale efekty tego poświęcenia mogą przynieśc dużo dobrego :) brawo za spadek. No i polecam regularne wpisy, nic ta nie motywuje jak konieczność przyznania się do wpadki albo pochwalenia się jakimś rekordowym wynikiem, czy to spadku wagi, czy długości treningu :)

  • Fiorlaka

    Fiorlaka

    18 maja 2020, 22:26

    No super! Gratulacje!