w pt na kolacji byl rowniez moj kolega, myslalam, ze przyjdzie z dziewczyna, bo napisal mi w sms 'bedziemy', byl jednak sam, mowiac, ze dziewczyna sie uczy.usiadl kolo mnie, gadalismy praktycznie caly czas, oswiadczyl, ze na nastepne wesele musze jego zaprosic. wzial moja prace do przeczytania i dzisiaj zadzwonil, ze zaczal czytac. generalnie juz nie wpatrywal sie we mnie tak strasznie jak zawsze, przynajmniej nie czulam sie niezrecznie. cholipa wpadlam po uszy, caly czas mi siedzi w glowie. dzis na fb sprawdzalam swoja tablice i polowe umieszczanych rzeczy umieszcza on, komentuje, dzis jeszcze zadzwonil. patowa sytuacja, on ma dziewczyne i nie moge z tym nic zrobic. no nic, odwzajemniam jego zachowanie, komentuje, co pisze na fb, pisze sms, duzo z nim rozmawiam, tylko nie moge sie przelamac do odwzajemnienia spojrzen.