Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niesprawiedliwosc


jakie to odchudzanie jest niesprawiedliwe... w piatek byly urodziny znajomego, byla pizza, wino i w sobote na wadze 63,2. ufffa, to jest nie fair. po tygodniu trzymania diety widzialam na wadze 1,6 spadku, a po jednym wieczorze jedzenia do przodu 1 kg... no to mialam wczoraj dola no i kaca, wiec zjadlam za duzo, sniadania nie jadlam, bo za pozno wstalam, na obiad zjadlam lasagne (ZLO), kawalek kurczaka i fasolke z marchewka. na podwieczorek troche czekolady i jogurt kawowy z otrebami, a na kolacje jajecznica na oliwie, z pomidorami w puszcze i ciecierzyca (przynajmniej kolacja byla ok), dzis juz na wage nie wchodzilam.
oprocz tego wiosna pelna para, a ja nie mam w czym chodzic, bo wszystko jest za male, przeciz nie moge nalozyc jeansow, z ktorych wyplywa mi wszystko do koszulik na krotki rekaw.
ufffa, nie ten dzien, nie moj.
  • Ana96

    Ana96

    14 kwietnia 2013, 17:09

    bedzie dobrze, wszystko sie unormuje jak bedziesz umiala powstrzymac sie od "pewnych dań" :D trzymam kciuki :D