Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1282
Komentarzy: 14
Założony: 1 stycznia 2019
Ostatni wpis: 3 stycznia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Profik

kobieta, 39 lat, kraków

158 cm, 87.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do Końca 2019 schudnę 30 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 stycznia 2019 , Komentarze (4)

Pierwsze 2 dni za mną...
Kilka kilometrów na rowerze, brzuszki i oczywiście hektolitry kawy :)
Daję rady.
Dziś moja ulubiona pogoda... Pada śnieg, wieje wiatr... Więc nic t6ylko nie wychodzić z domu :) i taki mam plan na dziś.. :) Jedynie kawa u Sąsiadeczki :)
Nie jem słodyczy... Nie dojadam między posiłkami... Piję dużo wody (duzo to nie znaczy że piję 2 litry :( )
Małymi kroczkami do celu. Narazie nie stosuję żadnej diety... Chcę pomału przyszykować swój organizm do regularnych posiłków... 

Dam radę :)

1 stycznia 2019 , Komentarze (10)

Po raz kolejny zaczynam się odchudzać... Ale tym razem po raz ostatni...
Mocno zdeterminowana.. Po tym jak zobaczyłam się na zdjęciach ze ślubu mojej Przyjaciółki... Tragedia.. Wyglądam jakby mnie było 2 lub 3 kobiety...

Od dziś:
- nie jem słodyczy
- nie podjadam
- nie jem po 18
- poświęcam min. 30 min. dziennie na ćwiczenia
- zaczynam bardzo dbać o siebie

89 kg... to już prawie 90.... i brakuje mi tylko 10 kg do setki... masakra... Takim pulpetem to jeszcze nigdy nie byłam. 

Trzymajcie kciuki żebym tym razem wytrwała, żeby nie skusił mnie ser żółty z lodówki (który tak bardzo uwielbiam) i żebym miała siły na ćwiczenia. Mam problemy ze stawami... Częściowo przez moją tuszę a częściowo przez chorobę.. Była borelioza... Jest Fibromialgia... Siadło mi mocno na stawy... I niestety to jest moja wymówka żeby nie ćwiczyć... Nie mam siły.... 
Ale teraz... Nie mam się w co ubrać... nie mam sukienki... dzinsów.... a moje ramiona wyglądają prawie jak u Pudziana. 

Ale dam radę.... Tym razem dam radę i schudnę.
11 lat temu przed ślubem udało mi się.. z 82 kg zjechać na 60 ... Więc teraz też dam radę :)