Hej, dawno nic nie pisałem a moje plany na odchudzanie nie idą tak jak chciałem ale od początku. Piątek dwa tygodnie temu ważenie i na wadze 93,1kg. Czyli nie było źle niecałe kilo do przodu ale zawsze coś ważne że do przodu. Niestety w ten sam dzień na cały weekend miałem wyjazd Integracyjny z pracy, więc dałem sobie małą dyspenze na weekend i się zaczęło....... może alkoholu kilogramy ciastek i chipsów przepyszne obiady było fajnie smacznie a reszty nie pamiętam.
No ale niestety nie ma nic za darmo. W poniedziałek poszedłem na basen nie było nawet źle, gorzej było jak we wtorek wsiadłem na rowerek, czułem się jakby schodziły ze mnie jakieś toksyny... masakra. Przez cały tydzień wróciłem do zdrowego odżywiania. Przyszedł piątek, czyli mój dzień ważenia, staje na wadzę i wynik 93,8kg czyli pierwszy raz waga wskoczyła na plus. Niby wiem jakie błędy popełniłem ale w sobotę zjadłem pysznego wielkiego hamburgera, w niedziele żona zrobiła gofry z bitą śmietana do tego jakieś ciastka.Kurcze wiedziałem że nie mogę ale jednak nie wytrzymałem. A co bardziej mnie dobija za tydzień święta niby fajnie a boję się że znów przegram z pokusą.
Alegzi
4 kwietnia 2018, 15:14Ważne, że zauważyłeś te błędy. Ważne żebyś wrócił do zdrowego jedzonko i trybu życia. Trzymam kciuki.
karmelikowa
27 marca 2018, 18:22Cza się wziąć w garść, wyeliminować błędy które popełniasz ,a wiesz jakie robisz ,bo na alkoholu czipsach słodkim ,gofrach i hamburgerach ,to ty nigdy nie schudniesz, a święta co z tego dwa dni przeleca jak dzień dzisiejszy ,a nie jest to powód do obrzarstwa, Powodzenia :)