Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wspomnienia


właśnie  przeczytałam wpis dziewczyny  która straciła  dziecko przypomniała mi się moja tragedia rok temu....

Gdy zaszłam  w ciążę  byłam załamana  czy dam radę  mieć następne dziecko  nie finansowo lecz czy dam  radę psychicznie  i fizycznie po paru tygodniach  uświadomiłam  sobie że jak ja nie dam rady?  muszę już za późno  będzie dobrze cieszyłam się mąż  też... chodziłam do lekarza pewnego dnia pojechałam na badania dreszcz na plecach zobaczę usg  mąż mówi  (zawołaj mnie też chcę zobaczyć)A tu.....przykro mi ale Pani maluszkowi  nie bije serce  nie wiadomo od kiedy musi Pani jechać do szpitala w tym momencie ja już nie słyszałam  nic tylko płacz  dlaczego że to moja wina bo nie chciałam tego dziecka  na początku ...mąż w szoku  ja nie chciałam  się pakować  płakałam myślę nie ona żyje  to pomyłka.... ..

W szpitalu zastrzyki na wywołanie  porodu 1 dzień nic 2 dzień nic 3 dzień nic mąż myślał  że rozniesie  szpital że długo to mam czekać że mogę umrzeć tylko usłyszał "spokojnie "od lekarza 3 dniu wieczorem ból brzucha skurcze ale pielęgniarki miały to w dupie w pewnym momencie musiałam iść do toalety i zaczęło się zaczęłam rodzić w szpitalnej toalecie urodziłam 3 miesięczne dziecko rączki nóżki  jezuuuù  to było straszne...cała  we krwi ledwo co siedziała na zimnych  kafelkach z dzieckiem na rękach wolałam  nikt mnie nie  słyszał  to była wieczność mąż prawie przyjechał  do szpitala  i on mnie usłyszał  pielęgniarki wpadły  były w szoku ja nie miałam siły  wstać cały świat mi się zawalił dlugo dochodziłam  do siebie  dzięki mężowi  nie załamałam  się ciągle coś  planował  abym nie czuła się samotna

Dziś wiem że tak musiało  być pogodzilam się z tym..lecz w moim  sercu zawsze ona pozostanie i zawsze będę mieć przed oczami jej cudne małe  rączki..

Dużo przeszłam w życiu  i dałam radę więc i teraz  się nie poddam  wasz pączuś (donut)



  • AnnaBella28

    AnnaBella28

    18 sierpnia 2020, 23:27

    O boże.. 😭 ja mam dwójkę maluchow... Bardzo mi przykro.. jesteś bardzo silna...

    • Psikuska1986

      Psikuska1986

      18 sierpnia 2020, 23:51

      Ja mam teraz 4 ...Ale pamiętam ❤

  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    4 lutego 2019, 17:58

    Kurcze aż łzy mi naszly do oczu .. Trzymaj się. Moja koleżanka też taki dramat przeszła i to w 5 miesiącu, długo i często rozmawiałyśmy i pocieszalam ja

    • Psikuska1986

      Psikuska1986

      4 lutego 2019, 18:04

      Tak mi też jak o tym pisałam to straszne przeżycie okropne ...dziwi nie tylko zachowanie lekarzy mogli wziąść mnie zaraz wyczyścić jak zawsze to robią A nie doprowadzić do takiej sytuacji juz tak cierpiałam A jeszcze taka ytuacja6

    • polishpsycho32

      polishpsycho32

      4 lutego 2019, 18:46

      To prawda. I to jeszcze robi się gorsza trauma. Dobrze ze o tym napisałaś, żeby oczyścić umysł przed odchudzanie bo ciężkie myśli też w tym przeszkadzaja

  • zurawinkaaa

    zurawinkaaa

    4 lutego 2019, 11:40

    Przeszłam to samo. Niecałe 3 miesiące temu. . Czekam teraz żeby starać się od nowa. Do dzisiaj nie mogę się pozbierać . Wyczekuje dnia w którym zobaczę dwie kreski. Może wtedy będzie mniej boleć. Strach na pewno będzie towarzyszyć do końca ciąży.

    • Psikuska1986

      Psikuska1986

      4 lutego 2019, 11:47

      Tak to trudne początki są masakrycznie ... Ale pamiętaj musisz walczyć nie załamywać się chociaż to trudne ale warto walczyć aby być szczęśliwą trzymam kciuki ♡