Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
załamka :(


Nie mam już siły, nie wiem co robić .

Po świątecznym obżarstwie wzięłam się za siebie. Ostatni tydzień trzymałam ostro dietę. W okolicach 1500 kcal, czasem mniej. Niestety dopadło mnie straszne przeziębienie i praktycznie cały tydzień przechorowałam. Mało jadłam, ale i mało się ruszałam, tyle co po domu.


I co?! W tydzień przybyło mi kolejne 2 kilo! Wiosna już przyszła, a ja jeszcze nie gotowa


Dobrze, że z Wami jestem. Czytając Wasze wpisy widzę, że nie tylko ja się zmagam z zastojem wagi, a nawet jej wzrostem.
  • magdade

    magdade

    16 kwietnia 2013, 13:49

    zacznij dziaj, a jak!! :) ja też będę biegała po pracy :))) program pumy możesz modyfikować na swoje potrzeby - ja zaczynałam od 6x2:3. pzdr!

  • magdade

    magdade

    16 kwietnia 2013, 09:49

    no więc z naszym bieganiem było tak, że wczoraj już nie biegaliśmy bo M. narzekał na mięśnie i kolano - poszliśmy jednak na godzinkę na rower :) polecam Ci na początek program pumy http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=547 zdrowiej!!

  • magdade

    magdade

    15 kwietnia 2013, 15:30

    ja też chorowałam w zeszłym tygodniu.. nie jest łatwo siedzieć w domu i nie podjadać ;) bądź dzielna!! trzymam kciuki za spadek :) myślałam dzisiaj co u Ciebie słychać :)