Z otyłością borykam sie od kiedy skończyłam mniej więcej 17 lat.
Niedoczynność tarczycy i Hashimoto zostało u mnie zdiagnozowane ok 13 roku życia. Zawsze byłam leniem lubiłam zażerać smutki i zamiast kontaktów towarzyskich wybierałam książki bo były dla mnie ciekawsze od ludzi.
Alez uwielbiałam wymówki,mówiłam że jestem gruba bo mam problemy z tarczyca. Owszem metabolizm był spowolniony ale jak się tylko siedziało,czytało i żarło to się utyło. I tak w wieku 17 lat waga pokazywała mi 93 kg.
Zaczęłam się siebie wstydzić,wiec jeszcze bardziej zamknęłam się w domu,dosłownie,wychodziłam tylko do szkoły. No i do biblioteki bo skądś te książki musiałam mieć.
Rówieśnicy chodzili na basen,na miasto,piwo,dyskoteki a ja siedziałam jak ten pustelnik i przez to zmarnowałam swoją młodość. Jeszcze żebym chociaż się uczyła ale nie.Takze nie miałam ani życia towarzyskiego ani dobrych wyników w szkole.
Kiedy byłam dorosła byłam u psychiatry i on uświadomił mnie,że mam depresję. Problemy endokrynologiczne niestety mają wpływ na naszą psychikę do tego ja czułam się samotna bo ojca nie miałam,mama pracowała w szpitalu po 12 h i bylab