Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nic tak nie motywuje jak... znów mi spadają kg :D


Nakarmiłam rano mojego Ł. i zaopatrzonego w pyszną sałatkę z krabami, wyprawiłam do pracy. A sama pobiegłam do łazienki i stanęłam na wagę... No dobra, oficjalne ważenie dopiero jutro, więc jutro zdradzę ile tam znów spadło ale jest nieźle! Wczoraj w pracy też kilka osób zauważyło, ze co nieco mi się schudło i mój Kochany tez zauważył.

Raaaany nie ma nic bardziej motywującego niż uznanie bliskich osób i cofająca sie do lewej wskazówka na wadze

Najgorsze, że 4go znów jadę na kilka dni do Pragi, a tam ciężko trzymać dietkę... bo moje ukochane knedliki z gulaszem itp. No nic... będzie Praga pod hasłem "sałatka"!

Dziś zadałam pytanie dietetykowi, czy mogę sushi? Moje ukochane... Jak myślicie, mogę? Takie z surową rybką? Mniam...

Mieliśmy 7go wyskoczyć na 4 dni nad morze, a tu widzę, ze on dostał jakiś lot 8go i pewnie duuupa... bo ja będę miała wolne do 10go, więc zaraz się pokaże, ze tak na moment to nie ma co robić wypadu... A może... szkoda by było nie pobyć tam chwilkę jakby była pogoda. Może po prostu samolotem polecimy, nie samochodem. Will see... bo troszkę mi sie już mój kochany Władek (czytaj: letni azyl w Polsce) marzy... A jesienią... jak wszystko pójdzie zgodnie z planem - Tajjjjllllaaaaannnnddddiiiaaaaa!

Poniżej Władysałwowo. Pięknie....

A powyżej Tajlandia. Krabi. Marzenie :)

  • annabellaa

    annabellaa

    31 maja 2012, 10:43

    Tajlandia- super! Ja od 3 lat nie jeżdżę na plażowej wakacje bo się wstydzę w bikini wyjść...ale może na ta jesień uda mi się schudnąć i polecimy....gratuluje spadku;)

  • sweetfetish

    sweetfetish

    31 maja 2012, 08:40

    Gratuluje serdecznie :D

  • anna20061

    anna20061

    31 maja 2012, 08:39

    Taki dzien napewno bedzie cudowny ;)gratulacje...A co do tajlandi mmmmmmmmmmmmmmmmm ja to tylko moge pomarzyc o jakis wakacjach zagranica...