Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Metoda MŻ - czyli mądry chudy radzi


Wcześniej, gdy jeszcze nie zabrałam się za poważną walkę z moją NADWAGĄ znajdowałam milion mądrych chudych ludzi, którzy mi radzili. Strasznie wkurzały mnie rady "Metoda Mniej Żreć jest najlepsza i tyle! Zero ćwiczeń!". Nie wiem czy pastwienie się nad osobą, która je około 1000 czyli jakieś 2,5 raza mniej niż wcześniej jest dla kogoś przyjemnością. Sama przekonałam się, że samo jedzenie mniej nie pomoże w odchudzaniu. Sięgnęłam po to co każdy chwalił i opowiadał cuda. SKALPEL. 

Na początku po unoszeniu nóg było mi słabo, miałam zawroty głowy i kołatanie serca. Często gdy ukucnęłam do ćwiczenia już zgięłam kolana lądowałam na pupie, bo nie miałam siły podnieść zadka. Po pierwszych 10 minutach pot zalewał mi twarz a mięśnie się trzęsły. 

Dopiero za 4 razem zrobiłam prawie cały trening ( omijam tylko jedno ćwiczenie: leżenie na plecach, noga ugięta w kolanie a drugą nogę wyprostowaną unosimy).

Nie robię całej Ewki bo miałam już parę razy operację kolan, ale reszta jak najbardziej mnie obowiązuje. 

Po miesiącu mam - 4kg i kilkanaście centymetrów.

Teraz wiem, ze trzeba znaleźć własny sposób na sukces i NAJWAŻNIEJSZE:

ZNAJDŹ COŚ CO DAJESZ RADĘ ROBIĆ! NIE PATRZ NA TO, ZE INNY ĆWICZĄ PO 2H A TY 30 MINUT. ĆWICZ NIE WAŻNE ILE. ZWIĘKSZAJ ILOŚĆ MINUT CZY INTENSYWNOŚĆ ĆWICZEŃ

Czy wy też czułyście skalpel w każdym włóknie mieśnia i każdej komórce skóry? CZy też jesteście zlane potem i nie macie siły oddychać?

  • CytrusoweLove

    CytrusoweLove

    7 marca 2015, 12:21

    Wszędzie czytam o Ewce, że cuda działa z ciałem... I nie mogę się przemóc. Mam na nią uczuleniegorsze niż na pszczoły :P

  • AldonaMieczyk

    AldonaMieczyk

    6 marca 2015, 22:44

    Jejku, zmień nick koniecznie bo raczej to pozytywnie nie nastraja ;) Świetnie, że znalazłaś swój sposób, zresztą taki jak ja :D Tyle, że ja do tego jeszcze strasznie często zaglądałam do lodówki i musiałam znaleźć coś na zahamowanie łaknienia. Wybrałam sobie iqgreen i teraz jestem bardzo zadowolona i z tego i z Ewki, bo potwierdzam - rzeźbi niesamowicie!

  • angelhorse

    angelhorse

    6 marca 2015, 18:16

    Każdy organizm jest inny-na każdego działa coś lepiej bądź gorzej:) Ważne, że znalazłaś swój sposób na to jak osiagnąć piękną,zdrową sylwetkę :)

  • HopeSolo

    HopeSolo

    6 marca 2015, 16:26

    Dalej jesteś na 1000?

    • pulpet1307

      pulpet1307

      6 marca 2015, 20:47

      Tak około 1000 trzymam. CZasem w maksie 200 kcal sie zdarzy, ale sporadycznie.

    • HopeSolo

      HopeSolo

      6 marca 2015, 21:42

      No to mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Możesz, ba powinnaś jeść więcej! Przy Twojej wadze 1000 kcal to praktycznie samobójstwo! Wszystkie dolegliwości o których piszesz, są najprawdopodobniej wynikiem głodu.Twoje PPM - podstawowa przemiana materii wynosi 1633 kcal. Jest to MINMALNA ilość kalorii jaką Twój organizm powinien otrzymywać, żeby utrzymać się przy życiu (jedyne co robisz to leżysz i nawet nie mrugasz). CPM, czyli całkowita przemiana materii to PPM * współczynnik aktywności. Dla Ciebie współczynnik określiłabym jako 1,6 - czyli umiarkowana aktywność fizyczna. Czyli Twój CPM to 2613 kcal. Aby zdrowo chudnąć musisz jeść mniej niż wynosi CPM, ale WIĘCEJ niż PPM. Jedząc tak mało tylko sobie szkodzisz. Twój metabolizm będzie coraz słabszy, przestaniesz chudnąć, a nie bardzo będzie już z czego obcinać tych kalorii. Na początek musisz wyjść z tego deficytu, bo inaczej organizm zgłupieje i utyjesz jeszcze bardziej. Najlepiej co 3, 4 dni dodawaj sobie po 100 - 150 kcal. Aby bezpiecznie chudnąć 0,5 kg/tydzień wystarczy od CPM odjąć ok 500 kcal. W Twoim przypadku będzie to 2100. Dodawaj sobie te kalorie do momentu osiągnięcia tej ilości. Myślę, że możesz sobie do tego czasu odpuścić też ćwiczenia, bo w tym momencie bardziej Ci szkodzą niż pomagają.

    • HopeSolo

      HopeSolo

      6 marca 2015, 21:54

      Doczytałam, że bierzesz Fat Burnera. Odstaw! Jednyny składnik, który faktycznie tam działa jest w zbyt małej dawce, żeby mógł być skuteczny. Mówię to o L-karnitynie, którą trzeba przyjmować w określony sposób, żeby nie strzelić sobie w kolano. Spokojnie można schudnąć bez suplementów. Dieta to 70% sukcesu, 30% to ćwiczenia. Ruszasz się i to jest super, ale musisz sobie wyrównać dietę i kilogramy polecą, bez uszczerbku na Twoim zdrowiu.

  • Yoanna89

    Yoanna89

    6 marca 2015, 16:12

    Kiedy zaczynałam ze skalpelem, musiałam robić przerwy nie dawałam rady całego, myślałam że wypluję płuca. Przed niektórymi ćwiczeniami mówiłam na głos "Ewa, Ty żartujesz, prawda? Nie oczekujesz, że ja to zrobie. Chcesz mnie zabić?" - Z każdym treningiem było troche lepiej. W końcu byłam w stanie zrobić skalpel i skalpel II jednym ciągiem. Kondycja się poprawia, mięśnie wzmacniają z czasem. Narzucanie na siebie zbyt wiele na raz prowadzi w prostej linii do przetrenowania i zniechęcenia. Stopniowo można dojśc do wielu efektów

    • pulpet1307

      pulpet1307

      6 marca 2015, 20:49

      To prawda. Ja teraz przymierzam się do skalpela 2. Niestety po pierwszym miesiacu bez przerwy poczułam spadek sił, senność, osłąbienie. Zrobiłam 3 dni przerwy, długie spacery i odpoczynek. Po 3 dniach moje ciało już krzyczało " Chce ćwiczyć". To jest jak nałóg.