Pomału wdrażam w życie dietę..
Do południa ładnie szło po południu kilka grzeszków wiec grubo przekroczone 1200kcal..ale i tak jestem pełna optymizmu bo w końcu zaczęłam myśleć co i kiedy jem, no i piję duże ilości zielonej herbaty- wkońcuuu!!:D
Z pozytywów to godzinka jazdy na rowerze i 10 minut ćwiczeń na ręce.
Muszę zaplanować z wyprzedzeniem menu na jutro, bo jak tego nie robię to potem się wkradają takie nadprogramowe przekąski..
blacklove89
16 sierpnia 2012, 21:06super foto :)