Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7


Coraz ciężej mi się zabrać za ćwiczenia, gdzie ten entuzjazm?!
Wczoraj killera dociągnęłam tylko do połowy.. Dziś siódmy dzień ćwiczeń i zamierzam zrobić go całego, ale wiem już teraz, że bez oszustw się nie obędzie. Poza tym dziwi mnie to, że odkąd zaczęłam ćwiczyć nie miała zakwasów, w prawdzie coś tam czułam mięśnie brzucha ale tak delikatnie, może jakoś źle ćwiczę? Zawsze przecież zdychałam na drugi dzień, a tu nic..
G ma jutro wolne:D mam już milion planów co do niego!

Śniadanie: płatki zbożowe+jogurt naturalny+borówki amerykańskie+miód
Obiad: ryż, łosoś, marchewka
Przekąska: baton zbożowy, kawa+mleko 0,5%+słodzik
Kolacja: jeszcze nie zdecydowałam:P


  • Clementiene

    Clementiene

    26 sierpnia 2012, 22:06

    Znam to - też ciężko mi się zabrac za cwiczenia ;p najgorzej ruszyć tyłek, potem jakoś samo leci ;) A migdały - polecam! ;D

  • Adamito

    Adamito

    26 sierpnia 2012, 21:54

    Tydzień, miesiąc, 3 miesiące, pół roku, rok. To zazwyczaj czas kiedy przychodzi zwątpienie. Później to już styl życia. Może policz sobie dzienne zapotrzebowanie kcal, odejmij 300 i staraj się to utrzymać? Może uniwersalna dieta na ileś tam kalorii to dla Ciebie za mało? Wpadasz w katabolizm, wydolność i zapał do jakiegokolwiek zajęcia znikają a później odwrotny efekt. W ćwiczeniach ważna jest jakość nie ilość. Połowa kilera (co to jest?:) ) wykonana bardzo poprawnie da Ci większy efekt niż cały oszukiwany. Cierpliwości i wytrwałości. Kobietom z Twoich zdjęć też było trudno Zawsze sobie powtarzam: Tobie się teraz nie chce a ktoś właśnie ciężko trenuje i będzie lepszy od Ciebie. Mi pomaga

  • ognik1958

    ognik1958

    26 sierpnia 2012, 20:07

    radze zabrać sie za jakies cwiczenia arobowe np chodzenie z kijkami ,rowerek czy biegi bo to podstawa odchudzania a nie słówka która stosuj jako codzienny dodatek 2 razy po 4 godzinki z rana do lasu i hajda z kijkami czy na kozie i tak 20-30 km i pomoze powaga tomek

  • oczamigrubasa

    oczamigrubasa

    26 sierpnia 2012, 18:31

    wytrwałości życzę :)