Eh fatalnie ta rozmowa poszła.. im dłużej trwała tym bardziej wiedziałam że mają inne oczekiwania i mnie nie przyjmą..
W końcu w rozmowach kwalifikacyjnych tez trzeba nabrać doświadczenia..jedna jest za mną. Jak miałam 18 lat szukałam jakiejś dorywczej pracy to kilka rozmów odbyłam, ale w ogóle się tym nie przejmowałam.. teraz mi zależy i przykre to jest jak się nie udaje.. starzeje się człowieczek..
Muszę obmyślić jakiś plan działania w walce z kilogramami.. bo ta pogoda tak na mnie działa destrukcyjnie, że jeszcze się obżerać ze smutku zacznę, a i do ćwiczeń w ogóle nie mam weny..Tak coś myślimy z G żeby się na siłownię zapisać...i chyba tak trzeba będzie zrobić.
Adamito
9 października 2012, 21:33Lena prawdę pisze. Podejdź do rozmowy na luzie. Nie lekceważ ale się wyluzuj. Też kiedyś tak mi się udało. Siłownia fajna sprawa. Najpierw ćwiczenia siłowe, później aeroby i gorący prysznic. Powodzenia
Kuleczka69
9 października 2012, 18:43Ja z chłopakiem się zapisałam, mamy 10 wejść po 2 godziny na siłownię i saunę... i byliśmy aż raz, bo tak to zawsze coś. Ale fajna sprawa, ja sobie w przyszłym tyg obiecuję pójść przynajmniej 2 razy i oby tym razem nie zabrakło zdrowia i czasu. Powodzenia, żeby Wam lepiej to wyszło;)
Lena1999
9 października 2012, 18:14Miej wyje**bane a będzie Ci dane coś w tym naprawdę jest:)