Zapewne są jednym z nieodłącznych elementów naszych zmagań.. Dziś właśnie mnie to dopadło ale tylko w głowie - na szczęście. To takie chwilę gdy zastanawiamy się po co to wszystko, po co tyle wyrzeczeń..Nie jest łatwo ale przecież nikt nie powiedział, że tak będzie.
Miałam wielką ochotę dzisiaj wszystko odstawić, zjeść co mi wpadnie w ręce - zaczynając od chipsów ( na szczęście nic takiego nie miałam na stanie) i powstrzymałam się od wyjścia do sklepu więc udało się Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej z psychiką..
Zamiast usiąść poszłam biegać
45 min biegania
rozciąganie
14 dzień a6w
Jedzonko: ( wiem że mało i bezsensu ale nie maiłam nawet czasu pójść do sklepu, poza tym mogłoby się to źle skończyć)
makaron z twarogiem i jogurtem naturalnym + czerwona herbata
płatki z mlekiem
Swoją drogą już nigdy więcej nie kupię tych płatków
była promocja więc kupiłam na spróbowanie jednak wcale nie są dobre, wolę już tradycyjne musli zmieszane z otrębami.
Na koniec coś pozytywnego
DOBREJ NOCKI
VikiMorgan
31 marca 2014, 22:10skoro się zastanawiasz po co to wszystko to znaczy że masz zły powód odchudzania albo złą taktykę. Podejrzewam że masz źle dopasowaną diete do aktywności fizycznej (zresztą fotomenu potwierdza tezę).