Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 856
Komentarzy: 16
Założony: 3 lutego 2014
Ostatni wpis: 11 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Puszek_Maluszek

kobieta, 31 lat, Bełchatów

162 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

11 lutego 2014 , Komentarze (6)

Matko dziewczyny źle się dzieje!
Jestem chora od niedzieli i przez to siedzę cały dzień w domu.A w domu jest jedzenie.I niestety wczoraj po raz pierwszy od miesiąca miałam napad głodu :(

W sumie zjadłam:
-paczke M&M'sów
-5 łyżek miodu z marchewką
-połowe opakowań wafli z masłem
- całą mieszanke studencką(bakalie i banany suszone)
-miska jogurtu z paroma garściami orzechów
-2 kubki mleka koziego
-2 jabłka

 no i potem chciałam to wszystko zwymiotować,ale nie dałam rady...Nawet 1/3 tego wszystkiego pewnie nie zwruciłam...Tak się bałam ile przytyłam,że dzisiaj nie weszłam na wage..

Dzisiaj:
-nie zjadłam śniadania(bo mnie mdliło i trzymało po wczoraj)
-około południa 2 kromki ze śliwką 
-obiad:kasza gryczana z twarogiem i słodzikiem ...i 
ZNOWU prawie NAPAD : 2 duże kawy z mlekiem,jogurt z bakaliami,szklanka mleka....ochota na słodkie

A dzień nie minął!!!!

Pomocy,co mam robić,żeby napady ustały?Przez 4 lata się z tym gównem męczę i teraz kiedy schudłam jakieś 5-6kg NIE MOGE tego zaprzepaścić 

WSTYD MI ZA SIEBIE

3majcie się


8 lutego 2014 , Komentarze (2)

Witajcie,
Sporo się zmieniło od mojego ostatniego wpisu,tzn. zrobiłam się bardziej pozytywna i już nie marudzę tak na wszystko.To pewnie za sprawą pogody jaka panuje za oknem-słoneczko,bezwietrznie i +10 stopni.

Nie marnowałabym jednak czcionki na opisywanie pogody gdyby nie miało to powiązania z moim odchudzaniem.Otóż największy leń wszechczasów zaczął biegać i (uwaga uwaga) polubiłam to >
Cieszę się jak dziecko

A tak btw to pare osób już się spytało: "a czy ty przypadkiem nie schudłaś'' ..                                                                                 [PRZYPADEK ? - NIE SĄDZE]

Takie rzeczy dają kopa do działania.

i jeszcze troszku motywacyjnych zdięć (bo nigdy nie za wiele)




Dziękuje serdecznie za komentarze i trzymam za Was kciuki!!Damy radę:)



5 lutego 2014 , Komentarze (6)

Dzisiaj i wczoraj zmusiłam się do ćwiczeń..
(wow wow)
Nie chciało mi sie jak cholera ale koleżanka mnie
zmusiła żebyśmy poszły na siłownie i na szczeście nie miałam wyjścia.


Dzisiaj zjedzone tylko 3 posilki (kalorii ok. 1200) nie miałam czasu na jedzenie w ciągu dnia a wieczorem stwierdziłam ze nie ma sensu sie napychać zeby zwiekszyc kalorycznosc.

Toteż dzisiaj duzo wody,mało kcal,40min.wysiłku,30min.spaceru i pozytywne nastawienie.

Zajebiście :) .
Pozdrawiam



3 lutego 2014 , Komentarze (2)

Po dobrych 4 latach walki z chorobą tarczycy,nadwagą,kompulsywnym objadaniem się i depresją 1 stycznia postanowiłam po raz ...może dwudziesty,setny,może po raz ostatni walkę o moje zdrowie,życie towarzyskie,psychikę i wygląd.

1 stycznia ważyłam 78kg,mierząc 162cm.Tak dużo jeszcze nigdy nie ważyłam.
Dzisiaj jest 3 lutego i waże 72,6kg.

Jednak ten miesiąc był długi i ciężki.Miałam napady głodu,potem wymiotowałam.Czasami nie miałam już siły,więc płakałam i nie jadłam.Bez sensu.

To trudne.Trudne jeść mało.Mieć w głowie,że już się najadłam i STOP już nie jestem głodna.a mam ochote...

Musze wytrzymać.
Założyłam,że będe dietować do końca sierpnia,do 49kilo.

Powinnam ćwiczyć,ale...jestem leniem i NIE CIERPIE ćwiczyć.

Dupnie,ale..To moje cele:
CEL 1.1 lutego-73,5kg
CEL2.17 lutego-72kg
CEL3.3 marca 69,9kg
CEL.4 wytrzymać i zaliczyć 3 cele

Jak się uda to jestem wielka.
Bo są tylko dwa uda-albo się uda albo się nie uda


Zobacz produkty z mojego kalkulatora kalorii