Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Faceci... dzisiejszy temat przewodni na forum!
6 listopada 2011
Ostatnio coraz częściej wchodzę na forum Vitalii (choć przyznam, że jestem na odwyku, bo na niejednym forum przeze mnie aż huczało.... długa historia). Więcej czytam niż piszę, ale i zdarza mi się skrobnąć posta. Nie wiem, czy to wina późnej godziny i zmęczenia, czy pustki w głowie, ale dziś poległam na polu dyskusji, a przynajmniej obrała ona nie te tory jakie powinna. Wyszłam po prostu na wredną sukę.... hihi... no co, że niby ja ?!
Faceci... o nich mowa.
Jeszcze 4 lata temu suchej nitki bym na nich nie zostawiła. Totalne dupki, patrzące na kobietę przez pryzmat wyglądu - długości nóg i wielkości cycków, a nie charakteru. Punkt widzenia zależy jednak od punktu siedzenia i zmieniłam diametralnie stosunek do nich po poznaniu mojego obecnego narzeczonego.
No tak, ale.... przed tym jedynym były setki tych nieudaczników... egocentryków, narcyzów, "pustaków", którzy na pierwszą randkę przychodziliby chętnie z wagą i centymetrem lub po prostu zaciągali od razu do łóżka. Czyli co? Jednak 99 % to jednak dupki?
Jak to jest? Znam wielu mężczyzn. Nie, nie chwalę się, po prostu ze względu na studia i profesję poznałam sporo facetów i mam wielu kolegów. Nie mogę jednak znaleźć wspólnego mianownika dla nich. Są tak skrajnie różni. Jedni dziecinni do granic możliwości, inni tacy niby nieporadni, szukający tej jedynej, a przy pierwszym spotkaniu zaciągający laskę od razu do łózka. Jeszcze inni stwarzający pozory łobuzów, a tak naprawdę kochani i czuli dla swoich kobiet.
A mój facet? Niby go znam, ale czy na pewno. Kochany jest i wiem, że naprawdę mnie kocha... ma też pewną cechę charakteru, która daje mi nad nim pewną władzę. Nie umie skubaniec utrzymywać niczego w tajemnicy. Zawsze się wygada, zawsze opowie co robił, gdzie był i z kim. A przez sen to już w ogóle spowiada się jak księdzu . Fajna sprawa, ale jednak nie daje mi możliwości sprawdzenia jego myśli. Czy jest w 100% ze mną szczęśliwy, czy satysfakcjonuje go nasz związek, co może chciałby zmienić.... echhhh....
Kurcze, a mówią, że faceci są prości jak budowa cepa....
Dobra, dość dywagacji, wracamy do sedna - chudnięcia!
Dziś z dietą nie było najgorzej, ale skusiłam się na kilka kostek Ptasiego mleczka !
Na śniadanie zjadłam: - to samo co zawsze: garść winogron, jogurt Ale owoc i 3 łyżki płatków owsiankych
Na II śniadanie zjadłam: - no właśnie - syn mi przyszykował pyszną kawę z mleczkiem i kiedy wyszłam spod prysznica na stoliku stała kawa a na spodku 5 kawałków Ptasiego mleczka Milki. Uwielbiam je i pochłonęłam wszystkie kawałki do gorzkiej kawki. Ech.... pyszota!
Na obiad zjadłam: - rybę smażoną, ziemniaki, surówkę z kwaszonej kapustki. Zanim jednak zjadłam obiad poszłam do Centrum handlowego i jako, że byłam strasznie głodna zjadłam ciastko owsiane i popiłam je małym Kubusiem "truskawka i banan".
Na kolację zjadłam: - taką Cranchellę czy jak jej tam (taki placek z chrupkiego pieczywa) z wędliną drobiową i ogórkiem
Jazda na rowerku zaliczona - 40 minutek na najwyższych obrotach, mało nóg nie pogubiłam
Jutro znów ważenie, mam nadzieję, że będzie choć co nie co na minusie... bo po ostatnich szaleństwach zamiast na minus, było na plus
............... ooooo właśnie usłyszałam... kocham Cię Misiaku........... I jak go nie kochać
co do tych wszystkich pytań- zapytaj się po prostu. Jednak z drugiej strony skoro jesteście narzeczeństwem musisz to wiedzieć. Faceci są ogólnie prości jak budowa cepa. To my zawsze kombinatorki myślowe i życiowe. Im trzeba proste polecenia i proste zdania kierować do nich. Poza tym chociażby patrząc na ich tok myślenia powierzchowny -fajny tyłek i cycki można zobaczyć, że są prości a bardziej bym powiedziała prymitywni:P
ojeeej kochanego masz tego faceta :) co do mężczyzn to masakra....ja tez miałam kilka dziwnych sytuacji z nimi...jak byłam chuda to kazxdy na mnie leciał ,jak sie styłam to teraz jestem fe i be...dziwne co?? przeciez charakter mam taki sam! Faceci są dziwni....zaciagaja kobiety do łózka jakby to był sposób na pomiar kobiecej inteligencji i osobowości... ale prawda 99% mezczyzn jest do dupy...ten 1% to twój facet, mój facet i mój tata :D Nie wiem ale chyba oni sa normalni. Mój tata jest mega wierny mamie nawet w kryzysach nie spojrzy na nikogo innego.Za to mój chłopak jest skarbem ,którego warto szukac...ma gdzies inne dziewczyny, mówi mi o wszystkim, jest uczuciowy i kochany...robi mi czesto sniadanko i obiadki...zawsze zapyta czy czegos nie potrzebuje :) Poprostu cud miód :D reszta facetów ma zryte berety bo nie wiedza czego chca i co jest priorytetem w ich zyciu...potem beda rozwodnikami, kawalerami albo mami synkami ;)
mam nadzieje ,ze twoja dieta cos pokaze na wadze a jesli nie to wiedz ,ze na p;ewno poprawia twoje zdrowie :)
KaSia1910
6 listopada 2011, 11:22
mój kolega z pracy mówił, że facet jest prostą konstrukcją potrzebuje do życia dwóch rzeczy seksu i jedzenia.
Coś w tym jest. Mój mąż mówi, że faceci są wzrokowcami i lubią gapić się na cycki i nogi. Moim zdaniem to taki efekt uboczny ewolucji. Choć z drugiej strony my kobiety mamy nad nimi przewagę, pokazać trochę ciała a wtedy jedza nam z reki, pozdrawiam i życzę tobi i twojemu partnerowi udanego porozumienia bo ponoć oni z marsa a my z wenus i czasami trudno ich zrozumieć
usłyszeć z ust faceta kocham cię:) No a z dietką byłoby dobrze gdyby nie ta rarytaski do kawy. Twoje chłopaki nie wiedza że się odchudzasz? Dlaczego oni cie tak szczują słodkim? Na każdym kroku coś podjadasz... Nie jedz słodkiego! A będzie znacznie lepiej! Pozdrawiam!
Qualcuna
7 listopada 2011, 15:31wyglada na to ze trafil Ci sie jeden z tych nielicznych fajnych facetow. choc 2lata temu i ja tak o swoim myslalam :(
nataliaccc
6 listopada 2011, 22:55co do tych wszystkich pytań- zapytaj się po prostu. Jednak z drugiej strony skoro jesteście narzeczeństwem musisz to wiedzieć. Faceci są ogólnie prości jak budowa cepa. To my zawsze kombinatorki myślowe i życiowe. Im trzeba proste polecenia i proste zdania kierować do nich. Poza tym chociażby patrząc na ich tok myślenia powierzchowny -fajny tyłek i cycki można zobaczyć, że są prości a bardziej bym powiedziała prymitywni:P
porcelaingirl
6 listopada 2011, 19:28ojeeej kochanego masz tego faceta :) co do mężczyzn to masakra....ja tez miałam kilka dziwnych sytuacji z nimi...jak byłam chuda to kazxdy na mnie leciał ,jak sie styłam to teraz jestem fe i be...dziwne co?? przeciez charakter mam taki sam! Faceci są dziwni....zaciagaja kobiety do łózka jakby to był sposób na pomiar kobiecej inteligencji i osobowości... ale prawda 99% mezczyzn jest do dupy...ten 1% to twój facet, mój facet i mój tata :D Nie wiem ale chyba oni sa normalni. Mój tata jest mega wierny mamie nawet w kryzysach nie spojrzy na nikogo innego.Za to mój chłopak jest skarbem ,którego warto szukac...ma gdzies inne dziewczyny, mówi mi o wszystkim, jest uczuciowy i kochany...robi mi czesto sniadanko i obiadki...zawsze zapyta czy czegos nie potrzebuje :) Poprostu cud miód :D reszta facetów ma zryte berety bo nie wiedza czego chca i co jest priorytetem w ich zyciu...potem beda rozwodnikami, kawalerami albo mami synkami ;) mam nadzieje ,ze twoja dieta cos pokaze na wadze a jesli nie to wiedz ,ze na p;ewno poprawia twoje zdrowie :)
KaSia1910
6 listopada 2011, 11:22mój kolega z pracy mówił, że facet jest prostą konstrukcją potrzebuje do życia dwóch rzeczy seksu i jedzenia. Coś w tym jest. Mój mąż mówi, że faceci są wzrokowcami i lubią gapić się na cycki i nogi. Moim zdaniem to taki efekt uboczny ewolucji. Choć z drugiej strony my kobiety mamy nad nimi przewagę, pokazać trochę ciała a wtedy jedza nam z reki, pozdrawiam i życzę tobi i twojemu partnerowi udanego porozumienia bo ponoć oni z marsa a my z wenus i czasami trudno ich zrozumieć
Sunniva89
6 listopada 2011, 10:10kobiety chciałyby ich widzieć...najlepsi faceci zwykle sa juz zajęci a że są najlepsi to są tez po uszy zakochani w swych partnerkach... :)
szukammotywacji
6 listopada 2011, 09:28to ja jestem na tym samym etapie co Ty jeszcze 4 lata temu... Dla mnie to są bezczelne dupki i tyle, większość z nich niewarta funta kłaków!!!
Kasia3168
6 listopada 2011, 08:30usłyszeć z ust faceta kocham cię:) No a z dietką byłoby dobrze gdyby nie ta rarytaski do kawy. Twoje chłopaki nie wiedza że się odchudzasz? Dlaczego oni cie tak szczują słodkim? Na każdym kroku coś podjadasz... Nie jedz słodkiego! A będzie znacznie lepiej! Pozdrawiam!
iska211
6 listopada 2011, 02:11na pytanie i jak Go nie kochać?-a kochać, kochać :) i być szczęśliwą :) tego Wam życzę
dietadiabetyczki
6 listopada 2011, 02:11uważaj z tymi obrotami , żeby sobie nóg za bardzo nie umięśnic ;) powodzenia :)