Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4., 5., 6.


I tak minęły już kolejne trzy dni, trzymam się tej diety, jest okej. Właściwie nie czuję dodatkowego głodu, jestem najedzona, a jeśli nawet coś bym przegryzła to robię sobie herbatę albo palę papierosa. Wczoraj w formie relaksu i odreagowania wypiłam wieczorem z przyjaciółką wino. I zjadłam jednego piernika! Nie mogę dać się zwariować, nie byłoby to zdrowe, gdybym wyeliminowała słodkości ze swojego jadłospisu, bo po skończeniu diety, albo osiągnięciu celu, albo gdy będę miała jakiś napad na słodycze - pożrę wszystko i cały plan pójdzie z dymem. Więc uważam, że ten raz w tygodniu mogę sobie pozwolić na odrobinę kalorycznego cukru, odrobinkę. Szczególnie jeśli jest to pierwszy dzień okresu, no prośba.

Piątek - dzień 4.
Śniadanie
1 kanapka z szynką i pomidorem; 1 jabłko, 1 kubek kawy z mlekiem;
Drugie śniadanie
1 kanapka z tuńczykiem i kukurydzą; 20g winogron; 1 kubek czerwonej herbaty; 1/4 szklanki kefiru;
Obiad
kurczak słodko-kwaśny z ryżem; zupa minestrone; 1 szklanka soku pomidorowego; 1 kubek herbaty slim;
Kolacja
chałwa z kaszy mannej z migdałami, rodzynkami i wiórkami kokosowymi;
+1 jabłko; 1 kubek gruszkowej melisy;

Sobota - dzień 5.
Śniadanie
1 kanapka z bananami na ciepło; 1 pomarańcza; 1 kubek kawy z mlekiem;
Drugie śniadanie
1 kanpka z kiełbasą drobiową i papryką; 100g winogron; 1 kubek czerwonej herbaty;
Obiad
filety z kurczaka w cebuli z ryżem białym; fasolka szparagowa na maśle; 1 szklanka soku z czarnej porzeczki; 1 kubek herbaty slim;
+1 jabłko; 1 kubek gruszkowej melisy; wino; piernik;

Niedziela - dzień 6.
Śniadanie
1 kanapka po prowansalsku; 1 szklanka fervexu (wzięło mnie jakieś przeziębienie cholerne, ledwo żyję.)
Drugie śniadanie
1 kanapka z kiełbasą żywiecką i pomidorem; 1 jabłko; 1 kubek czerwonej herbaty;
Obiad
zupa krem z cukinii (a przynajmniej miała być zupą krem z cukinii); 1 jabłko;
a na kolację czeka mnie kanapka z jajkiem i pomarańcza. 

Zaczynam jutro ćwiczenia z Mel B. i mam nadzieję, że to dobry wybór. Poczytałam trochę wypowiedzi na forach i stwierdziłam, że na początek będzie najlepsza. Zgadzacie się? Czy może Chodakowska jest lepsza? Zależy mi na stopniowym łapaniu kondycji, bo przy moim trybie życia ta kondycja podupadła, tyle co się ruszam to, gdy idę po mieście, do autobusu, robię brzuszki, no i wchodzę z zakupami po schodach na 2 piętro. Także jeżeli któraś z Was, piękne panie, ma coś do polecenia - polecajcie śmiało!

Właśnie siedzę z olejkiem rycynowym zmieszanym z odżywką na głowie i zastanawiam się jakie będą efekty takiej kuracji. Podobno taki olejek jest idealnym zamiennikiem dla odżywek, masek czy innych kosmetyków do pielęgnacji włosów. Kosztuje zaledwie 2,50zł za 30ml w aptece i stwierdziłam, że muszę sama wypróbować. Liczę, że rzeczywiście po regularnym stosowaniu moje włosy będą lśniące, gładkie, końcówki nie będą mi się rozdwajały i w ogóle będą wyglądały jak z reklamy. Byłoby miło.

Tymczasem całuję i dziękuję za wsparcie, ja również was wspieram! Vitalia to rewelacyjna rzecz, motywator sam w sobie, a to wszystko dzięki użytkowniczkom. 
Miłej niedzieli, kochane!


  • Kumciaa

    Kumciaa

    10 września 2012, 20:56

    No proszę Cię jeden piernik to nie tragedia :) bankowo to spaliłaś :)