Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czym jest prawdziwe piękno?... c.d.


  • Powabna.Wrozka

    Powabna.Wrozka

    1 września 2018, 02:04

    Przeczytalam to co wkleiles i tylko mnie zirytowalo troche :-D prawda jest taka ze cialo ktore zyje naturalnie to znaczy rusza sie wiecej niz siedzi (bo po to mamy w koncu naturalnie nogi zeby chodzic a nie siedziec/wozic sie wiekszosc dnia) i je naturalne czyli nie przetworzone produkty roslinne i zwierzece (lub same roslinne jak kto woli) tylko wtedy kiedy jest glodny i tylko do zaspokojenia glodu to nie ma sily zeby byl gruby. Nadwaga czy otylosc wynika z trybu zycia jaki narzuca troche obecna cywilizacja i z nadmiaru jedzenia, zaburzen zywienia, stresu, nieregularnego snu (zachwianych hormonow) itd. Wiec ja osobiscie nie wierze wogole w te zdrowe grubasy. I sama dokladnie wiem dlaczego tylam (i nie bylo to nic naturalnego). Zadnej "tegiej kobiecie" nie bedzie lekko w zyciu bo bedzie dzwigac swoje cialo, meczyc sie schylajac, pracujac, noszac dzieci, bedac w ciazy, rodzac i nie bedzie to mialo nic wspolnego z wygladem. PRzy duzej wadze cialo latwo puchnie, poci sie bardziej i po latach wysiadaja stawy. Nie wiem co za bzdury autor pisze o otylej naturze...Do otylosci moga co najwyzej prowadzic niezdrowe nawyki z dziecinstwa ale to nie zadna natura i mozna nadal je zmienic. Czego sobie i wszystkim innym zycze :-D

  • Powabna.Wrozka

    Powabna.Wrozka

    1 września 2018, 01:51

    przeterminowane troche te teksty: "jedzenie pozywne i naturalne takie jak (...) cukry, dzemy, ciastka ..." :-D to cos jak "cukier krzepi"

  • tibitha

    tibitha

    27 sierpnia 2018, 08:30

    Ok przeczytałam. Zgadzam się z tym, że dążenie do uzyskania idealnej sylwetki kreowanej przez prasę i inne media za wszelką cenę jest niezdrowe i może wyrządzić więcej krzywdy niż pożytku (szczególnie młodym ludziom, którzy jeszcze nie do końca są świadomi funkcjonowania swojego ciała). Jestem w stanie zrozumieć, że jednemu przeszkadza, że ma więcej kilogramów np. 5, z którymi źle się czuje, a drugiemu np. 20, które nie są dla niego żadnym problemem, ale nie uwierzę, że przy bardzo dużej otyłości ktoś to akceptuje w 100%. Nawet jeśli jest zdrowy (najprawdopodobniej do czasu) to zawsze istnieje jakiś moment w życiu, że ta ogromna waga sprawi mu problem np. przy wyborze garderoby, przy korzystaniu ze środków transportu, przy prostych czynnościach jak wstanie z łóżka, założenie ubrania i jeszcze długo można by wymieniać (to tylko proste przykłady). Wiem co mówię, bo chociaż moja otyłość do tej pory nie wyrządziła (przynajmniej ja o tym nie wiem) w moim organizmie jakiś szkód, to nie mogę zaakceptować tego jak wyglądam i nie chodzi tylko o sam wygląd. Wiem, że waga nie jest najważniejsza, ale przez to, że byłam i nadal jestem otyła zmieniłam się tam w środku i według mnie nie jest to dobra zmiana. Zawsze byłam gruba i chociaż z zazdrością patrzyłam na szczupłe koleżanki to lubiłam siebie taką jaką byłam i inni też mnie lubili. Niestety teraz jest inaczej i właśnie to oprócz schudnięcia chciałabym naprawić :D

  • alinan1

    alinan1

    26 sierpnia 2018, 15:44

    Słabo widzę z telefonu. Potem poczytam z komputera.