Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ruszyła maszyna jak żółw ociężale.....


Powoli, powoli aby do celu. Po tygodniu niewielka zmiana. Od 4 dni walcze ze steperkiem. Zastanawiam sie jak moja ulubiona vitalijka robi 8000 kroków. Ma juz niesaowitą kondycję - bo ja po 2000 padam na pysk. Wczoraj zaczęłam również słynne a6W. Zobaczymy ...
Ogólnie nie wierzę w horoskopy ale wczoraj znalazłam w gazecie VITA , że jak zacznę dietkę od nowego roku to w maju efekty będą zachwycające. . Start był trafiony  myślę że mata też będzie w zasięgu.  Pozdrowienia
  • Jakob

    Jakob

    17 stycznia 2008, 09:04

    Dzieki Dorotko za horoskop. Jak tam z dietka, cwiczysz? Musze Ci troche przypilnowac *)

  • Jakob

    Jakob

    15 stycznia 2008, 15:14

    Ja tyle krokow robie do 90 minut. Ze mnie tez sie leje, ale czasami robie sobie na dwie tury... A co z rybkami w horoskopie?? :) Dzis znow czwyczylam z panem D *) Daje popalic!!