Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedziałek


MOja waga skończyła strajk i pokazała 65 kg??? Chyba wywalę ją przez okno!!! Bądzmy jednak szczerzy pofolgowałam sobie ostatnio i mam plana że właśnie od dzisiaj zaczynam wyliczać co jem. Oczywiście o niczym innym bnie myślę, tylko co i za ile czasu będę mogła pochłonąć. Chyba poprzeglądam wasze pamiętniczki może będzie mi lżej. Pozdrawiam
  • Jakob

    Jakob

    10 września 2006, 20:15

    No wlasnie - najgorzej to nie kontrolowac tego co sie je. "Dzisiaj zjadlam tylko zupe!" A te 2 cukierki a 5 lyzek ulubionego dania itp. Ja juz jestem znowu gotowa do odchudzania, pamietam, ze wspolnie jakos to funkcjonowalo - odezwij sie zrobimy jakies zalozenia i bedziemy je znowu razem realizowac. Co ty na to?

  • Pysiamod

    Pysiamod

    4 września 2006, 10:35

    ja tez myslalam, ze nie jem duzo i wyliczalam wszystko na oko;)ale jakos dziwnym zbiegiem okolicznosci nic nie chudlam i waga wciaz sie wahala, dopiero jak zaczelam wypisywac i sprawdzac co ile ma kcal to sie przerazilam, podane tam kcal sa ok, sprawdzilam czesc z nich np. jogurty, serki, platki, otreby i inne produkty z tym co na opakowaniu, wiec musimy to zaakceptowac i jakos to strawic. Potem juz tak mniej wiecej wie sie ile mozna zjesc by ten 1000 zachowac...powiem ci, ze wszystko zalezy od tego co wybieramy, np. zamiast platkow pszennych lepsze zytnie lub otreby pszenno-zytnie lub owsiane maja mniej kcal, wiec mozna zjesc wiecej, chleb malo ma graham itd...no i warzywa one to maja malutko kcal, wiec mozna zjadac duzo:)jesli czujemy glod. Studium to konwencja Cites gatunki zwierząt i roślin zagrozone wyginięciem:)w Poznaniu (przemyt, nielegalny obrot itd, w grudniu koncze i wlasnie probuje zmobilizowac sie do napisania pracy koncowej:///) pozdrawiam papa