Mam kłopot z pisaniem pamiętnika.. Mam jakieś wewnętrzne opory, by opisywać swoje myśli związane z redukcją - wrrrrróóóóććććććććć - z próbą redukcji wagi. Opisywać swoje codzienne czynności? Po co? Przecież zawieje nudą...
Nigdy nie umiałam zrozumieć sensu istnienia blogów i temu podobnych "tworów". Może to kwestia wieku? Może brak ufności w... właśnie w co?
Ech.. kończę, bo jakoś tak na smutno dziś mi wychodzi...
jolaps
10 marca 2013, 21:36Pamiętnik jest przede wszystkim dla Ciebie. Miło jak inni zaglądają do niego a jeszcze milej jak pozostawiają po sobie jakiś ślad w postaci wpisu. Ja piszę codziennie. Lubię to robić i czasem traktuję pamiętnik terapeutycznie. Dobrze się wygadać. Mnie to przynosi ulgę. I nie koniecznie jedynie o jedzeniu piszę i o postępach. To nie książka, którą piszesz. Piszesz to co chcesz powiedzieć szczególnie sobie. A jak Ci smutno lub źle to znajdziesz na tym portalu wsparcie. To bardzo cenne.
sigur1
10 marca 2013, 18:32Do niczego się nie zmuszaj. Pisz wtedy, kiedy masz ochotę i potrzebę. Jak takowych nie masz, to nie pisz. Ja uzupełniam swój raz, góra dwa razy w tygodniu. Nie opisuję tu każdego posiłku, bo od tego mam kalendarz drukowany, który noszę zawsze przy tyłku. Piszę, kiedy mam coś do powiedzenia, ale czytam pamiętniki, które mnie motywują, inspirują, zachęcają do dalszej pracy nad sobą. I czasami komentuję :)
ana2013
10 marca 2013, 18:04Nie zawsze masz chęć i nie zawsze masz czas na pisanie, ale bywają takie chwile, że człowiek chciałby się podzielić myślami i wtedy pisze....pisze.....i czyta innych.Miłego wieczoru.