Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mala refleksja nad dietą,portalem i dalszymi
celami


dzis w wolnej chwili pobuszowalam troche na forum i po "obcych" pamietnikach i naszla mnie refleksja nad tym co ja tutaj robie i czego oczekuje.. 

A mianowicie jestem juz dużą dziewczynką(z coraz mniejszą liczbą kg ;) hehe) ale zdaje juz sobie sprawe jak wyglada zycie a takze dzialanie tego serwisu. Wiem ze tych kilku dietetykow nie jest w stanie ulozyc indywidualnie jadlospisu dla tylu ludzi-mają programy itd(postep technologiczny) i za taką cene(bo nie oszukujmy sie-indywidualny,stacjonarny dietetyk,skaczacy kolo nas ma swoja o wiele wyższą cene<sprawdzalam ;)>) wiec dziwią mnie komentarze typu"kretynka znow dala mi to samo na obiad co tydzien temu"lub "pisalam ze.wole limonke niz cytryne"(tak przy okazji ustawia sie to indywidualnie w zakladce lubie/nie lubie ;)

Wiem ze sa osoby zapracowane ktore lubia miec gotowe pod nos menu,i niechce im sie po prostu wymieniac(tez sie naczytalam).ja to wszystko rozumiem zwlaszczb ze skoro place to wymagam.

Jednak spojrzmy na to z innej strony.wykupujac tu diete mamy nadzieje po prostu pozbyc sie tych X kilogramow(np inne diety cud nie zadzialaly) i kazda z nas indywidualnie sie stara(mniej lub wiecej,ale nie mi to oceniac-to Wasze zycie i wiem ze sa rozne sytuacje,pokusy itd) ale pomyslalyscie co pozniej?(bede chuda i POSTARAM SIE JESC W MIARE ZDROWO)na diete nie bedziemy juz patrzec(wygladam dobrze,a kawalek pizzy mi nie zaszkodzi) i za jakis czas na nowo bedziemy podejmowac tą nierowną walke. 

Dlatego tez postanowilam juz na samym poczatku czyscic jadlospis(podgladam jak to wyglada-zawsze mozna do tego wrocic) i ukladam wlasny biorac pod uwage co lubie i co wczesniej jadalam.dzieki temu ucze sie co z czym laczyc itd na przyszlosc. Dodaje czasem ciasto,piwo lub pizze ale dzieki temu wiem w co taki dzien powinnam zjesc wczesniej aby caly dzien nie byl jedna wielka kaloryczno-tluscianą bombą. 

Dlatego sadze,ze na tym polega m.in sens tego portalu. Nie tylko zeby zgubic te kg ale nauczyc sie to wykorzystywac w przyszlosci.

Kilka z Was wypomnialo mi kilka kalorycznych przepisow. Kalorie na pewno sa ciut zawyzone,ale to kwestia wartosci produktow wprowadzonych w systemie i nie mam na to wplywu. Poza tym są to przepisy uzywane przeze mnie na codzien(np. Rano kaloryczny tost a potem lekka salatka/zupa itd) bo ucze sie jak w ciagu dnia to wszystko wyrownac. 

Mimo komputerowego "serca" Naszych diet korzystalam z chatu z dietetykami,ktorzy tlumaczyli mi rozne rzeczy,jak i mailowalam z psycholog w chwili zalamania(braku motywacji i wciaz pojawiajacych sie problemach zdrowotnych) i wiecie co?nie wierzylam ze pomoze,a jednak.wlasnie dzieki temu spojrzalam na to z nieco innej,dalszej zyciowo perspektywy (a owocem tego jest ta oto "krotka"notatka ;)  ->

Dla dalszej motywacji, w chwilach porazek dietetycznych(bo jestesmy tylko ludzmi)i rezygnacji z wlasnych celow..I.dochodze do wniosku ze nie sztuka.schudnac,lecz sztuka to utrzymac i zmienic cos na stale w zyciu na lepsze. 

Ale mnie dzis wzielo na wywody zyciowe:p

Ale korzystam "na zaś" co by potem sie niedolowac i miec sie z czego potem pozytywnie odbic,zeby nie pojsc zno  na dno,iw znow nie zaczynac od nowa..