Nic mi się dziś nie chce. Wstać mi się nie chciało i w ogóle nic robić sprzątania tyle. Robie wszystko pomału i na siłe. Nogi mnie bolą jestem rozdrażniona i apetyt mam koński. Czy ja naprawdę nie umiem się opanować w jedzeniu????? To ten PMS ach kicha i tyle...a już tak ładnie 2 dni szło i znowu klapa. Muszę sobie rzucić wyzwanie że wytrzymam 5 dni na diecie a potem już z górki powinno być.
Jak sobie radzicie z przemęczeniem i PMS? ja spać nie mogę bo synkiem się opiekuje.
Lotta73
19 marca 2015, 20:44PRZECZEKAJ ZŁE DNI, WSTRZELISZ SIĘ NA PEWNO!