Jestem już po śniadanku, dzieci do szkoły i przedszkola już oddelegowane, najmniejsze (dzisiaj kończy 1 miesiąc) śpi w najlepsze, a ja mam chwilke żeby z Vitalią i wami się przywitać, jest nieźle, staram nie skupiać się na tym co za mną, ale myśleć co będzie. Miałam ważyć się raz w tygodniu ale oczywiście to postanowienie nie ma racji bytu w moim przypadku, jednak kontrola wagi daje mi poczucie bezpieczeństwa, i tak dzisiaj jest tyle co wczoraj czyli jest dobrze :) do końca tygodnia powinna być '7' z przodu, już nie mogę doczekać się :)