Waga ni w górę ni w dół... nie jest łatwo, nieprzespane noce robią swoje, do tego w domu mam co robić, i naprawdę mało czasu zostaje dla mnie, nie mam czasu porządnie ułożyć sobie dietę, regularnie ćwiczyć, skupić się na sobie. Takie to uroki macierzyństwa...
Wczoraj była super pogoda, mogłam na dwór z dziećmi wyjść, przed domem w ogródku porządki robiłam, uwielbiam to :) w tym roku za domem będę taras urządzała i teren wokół, trawka, krzaczki, drzewka, kwiatki itp :)
Staram się jeść mało i regularnie, do tego trochę ruszać się,na ile mam czas ale to daje mizerne efekty, chyba muszę pomyśleć o jakimś wspomagaczu, coś na przyspieszenie metabolizmu, spalanie kalorii, sama nie wiem, ale jak człowiek coś robi a nie ma efektów to spadają morale...
1985natalia2
17 kwietnia 2013, 12:19Ruch jest najlepszym spalaczem, jedz wiecej warzywek są mało kaloryczne, mniej niż np owoce, pij dużo wody i samo poleci :)
Sylwunia54
17 kwietnia 2013, 09:57Uroki macierzynstwa mowisz.. Ahhh.. Nie mogę się już ich doczekać :))