Powoli, ale waga idzie systematycznie w dół. W wakacje mam więcej czasu dla siebie, rano dzieci śpią, a ja zjadam spokojnie śniadanie i szykuję jedzenie do pracy. Za dwa tygodnie, jak rruszy szkoła i poranki będą wyglądały zupełnie inaczej, mam nadzieję,że dam radę utrzymać to, co wypracowałam przez ostatni miesiąc...
dytkosia
24 sierpnia 2018, 10:38Trzymam kciuki