Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piatkowo- sobotnie dietkowanie


Witajcie!

Wczoraj nie udało mi sie juz napisac, bo bardzo pozno wrociłam u znajomych. Troche sobie pozwoliłam na odrobine słodkosci, ale poprostu na stole nie było zupełnie niz dietkowego i jak juz mialam wybrac gorsze lub jeszcze gorsze zlo to wybrałam wafelki w czekoladzie :(. Tak jak wiekszosc, moge to zrzucic na @, ktora trwa juz 2-3 dni, ale wiem, ze gdybym chciala bardzo to bym sie powstrzymała. Druga sprawa, ze jak ostatnio sie u znajomych tak wstrzymywalam i hamowałam przed zjedzeniem jakies pierdoly, to o 21 wyladowałam z nugettsami z Mac'a.

Moje piatkowe menu:

Sniadanie: jogurt 100g + kefir truskawkowy ( 100g) + musli+ paleczki blonnika+ kiwi

IIsniadanie: brzoskwinia+ sredni banan+ 4 rzodkiewki

Obiad: makaron pełnoziarnisty z cukinia + 4 paluszki rybne

Kolacja: 2 wafle czekoladowe + 2 cukierki z bombonierki z kremem toffi

Cwiczen : brak

Sobotnie menu:

Sniadanie: 2 parowki Berlinki+ 1 kromka chleba +3/4 pomidora

II sniadanie: serek wiejski z ananasem ( Piatnica)

Obiad: kurczak po tajlandzku + ryz+ surowka ( pol porcji z baru Sajgon kolo Politechniki Lubelskiej) kocham :) :)

Kolacja : bułka grahamka z jajkiem i szczypiorkiem :)

Przez cały dzien wypilam 2l wody i ze 4 herbaty ( zielona, na przemiannie z czerwoną )

Cwiczenia: skalpel z Ewa:)

A. twierdzi, ze juz widzi zmiany w moim ciałku w koncu to 4,5kg za mna :)

  • cambiolavita

    cambiolavita

    20 października 2012, 18:53

    Mysle, ze i tak swietnie sobie poradzilas u znajomych!

  • alex156

    alex156

    20 października 2012, 17:05

    Nie przejmuj się. Wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem :)