Dzisiaj się ważyłam,95 kg czyli po trzech dniach 2 kg w dół,supeeeer.Wiem że to na początku tak leci póżniej jest gorzej,ale motywacja 1000% oby tak dalej.Nawet nie kusi mnie podjadanie słodyczy ale w sumie to ich nawet nie mam.Dzieciaki tylko oburzone dlaczego nie mamy nic słodkiego,chodzą non stop i tylko słyszę" mamu mamy coś słodkiego" moja odpowiedz" tak miód mamy słodki"Moja najmłodsza chuda jak patyk,pyta ciągle dlaczego nic nie kupujesz a ja na to bo my teraz jesteśmy tacy fit,wielce oburzona i stwierdziła że kupi sobie coś w szkole.Dzisiaj tłusty czwartek,podobno każdy powinien zjeść chociaż jednego pączka w sumie to jeszcze nie wiem czy się skuszę .
grzymalka2016
27 lutego 2017, 09:26U mnie też dzieciaki ciągle zaglądają do szafek i szukają słodyczy a w weekendy marudzą abym upiekła ciasto, tylko że one są chude jak patyki i mogą jeść dowoli, a ja własnemu ciastu nie mogę się oprzeć, uwielbiam domowe wypieki.
Renia400
27 lutego 2017, 09:32Ja też zawsze piekłam coś na łykend ale teraz stwierdziłam że to za duża pokusa i nawet wczoraj dla gości kupiłam coś słodkiego,troszkę byli zdziwieni że nic nie upiekłam ale nie komentowali.Zjedli wszystko i na szczęście nic nie zostało tak że dzisiaj bez pokus.