Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zostało mi 20 dni.... :/


do wesela! na szczęście  nie swojego... piszę "na szczęście", bo aktualnie nie mam warunków do wbijania się w białą suknię ;) hehe- babskie marudzenie :P
wiem, że w 20 dni cudów nie zdziałam, przynajmniej nie w zdrowy i rozsądny sposób... ale myślę, że jakieś 3-4 kg poprawiłyby mi samopoczucie!
tymbardziej, że porzuciłam ćwiczenia na siłowni- ze względu na pogodę! nie jestem w stanie się zmusić do siedzenia tam 2 h, gdy na zewnątrz taka pogoda! przestawiłam się na rolki, jednak to nie to samo... ale mam nadzieję, że drobne zmiany w mojej diecie plus rolki dadzą podobne efekty :D