spotkałyśmy się dziś rano z moją wagą w połowie drogi do następnego celu :) i tak ma być, i tak trzymać!
zaraz zasuwam do siebie do pracy, małe odwiedziny i kilka ustaleń. oby poszło szybko :)
a po powrocie zabieram się za eksperymentalne wypieki - tym razem sernik :)
Glover
30 marca 2012, 16:15Sernik dukanowy? Znalazłaś Almę? :D
ButterflyGirl
30 marca 2012, 11:40Ja jeszcze nic do świąt nie robię a to dlatego, że w tym roku kucharka jest na diecie i inni też będą a co "chcą mieć piękną żonkę, synową i córkę"? Muszą cierpieć razem ze mną :D ale tak poważnie to robię kilka potraw (bardziej dietetycznych). Ale bez przesady, zafunduję im w danym dniu wypad na piknik do Dino Parku - bardziej wyjdzie na zdrówko niżeli siąść na 4 literach przy stole i szamać. :)