i tak się bardzo cieszę, bo po tym wczorajszym kalorycznym grzańcu byłam przygotowana raczej na wzrost;)przeziębiona jak byłam tak jestem, liczę na to jednak że jutro nastąpi cudowne wręcz ozdrowienie;) dzisiaj kupiłam sobie sporo warzywek, odkryłam że marchewki są świetnym zapychaczem, więc serdecznie polecam;) próbuję się zaprzyjaźnić z książkami, ale różnie to wychodzi;) to dziś tak króciutko:)
a jutro impreza urodzinowa kumpeli i dziki bounce, mam nadzieję że dotrwam;)