Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
w dzień kobitek...


życzę wszystkim kobietkom oczywiście zdrówka, szczęścia,wszelkiej pomyślności w życiu zawodowym i osobistym, mnóstwo powodów do radości każdego dnia, wiary we własne siły, możliwości i piękno,uśmiechu, a także wytrwałości i wielkich(trwałych) sukcesów w odchudzanku;)
Dla mnie był to dzień jak każdy, kwiatka nie dostałam bo w sumie nie ma od kogo,może za rok będzie lepiej,przyszło za to pare miłych smsiaków i mmsiaków;)
wczoraj poczyniłam olbrzymi postęp bo oto wreszcie poćwiczyłam na steperze, mało tego dziś też mam to w planach;)
jedzeniowo dziś tak do końca grzeczna nie byłam, bo przesadziłam z pieczywem, ale od jutra o takich wpadkach nie może być mowy;)
jutro idę wykonywać część praktyczną mojej pracy magisterskiej czyli wreszcie ruszę z tym koksem, bo ciągle trwałam w tym samym miejscu, a czas ucieka...jestem dobrej myśli,że wszystko będzie dobrze, w końcu zdolniacha jestem;p
I od jutra też zaczyna się Wielki Post, a dla mnie prawdziwa walka ze sobą i swoimi słabościami, przez 40 dni nie odpuszczę na pewno i wiem że dzięki temu coś się w moim życiu zmieni, w sumie to już się zmienia;)
pozdrowionka dla wszystkich kobitek i facetów też;)