taki trochę nudny, ale pozytywny dzień, tzn. od rana do 15ej siedziałam na uczelni i nadal część praktyczna pracy, wyniki wychodzą w caly świat i w ogóle, ale promotor kazał się nie martwić, damy radę;) przy okazji poczestował mnie dwoma czekoladowymi jajeczkami heh...
waga na dziś, bo to wtorek i regulacja paska 64.3kg, ale mam apetyt jak dziki dzik i kurcze wpitalałabym wszystko, najbardziej słodycze, mogłabym ten @@@@ dostać jutro to by przeszło, przynajmniej tak myślę;)
jutro mam ważną sprawę do załatwienia, a potem wypad na lody z kumpelami z grupy, jak dam radę to odpuszczę sobie kolację, żeby kalorii za mocno nie przekroczyć, ale nie wiem czy dam...
mp3 nadal mi nie zrobili i coś czuję, że przed świętami nie mam na co liczyć...
to trzeci pozytywny dzień i oby tak dalej;)
buziam Was kobietki;*
Tankianka
20 kwietnia 2011, 09:49No, imprezka może i nie ciekawa, ale widzę, że się rozkręciłaś :) i o to chodziło:) Mam nadzieję, że tę WAŻNA sprawę załatwisz jak najbardziej pozytywnie :) Pozdarwiam i miłego dnia :)
Slodka1986
19 kwietnia 2011, 20:05Hej fajnie że miałaś udany dzień :) ja teraz też zaczynam szaleć bo zbliża się @@@ jejku jak ciężko jest się powstrzymać eh taki nasz kobitek los :(