akcja zajebistość trwa;) jak wytrzymam do wieczora będzie lux;)
byłam na uczelni, opitol może nie tak za mocny ale jednak zebrałam, nie wiem dlaczego na uczelniach medycznych tak jest, ale lubią robić z ludzi beznadziejnego debila, ze mnie to już szczególnie, na początku dostałam mocno po dupie teraz też dostaje, na szczęście mimo tego wszystkie papiery poskładałam jak należy, brakowało mi jednego wpisu, ale udało się go załatwić...
zaraz obiadzik a potem wypad po białą bluzeczkę do kostiumu;)
nastrój średni na jeża, bo zaczęłam czuć się tak jak ci ludzie mnie traktują, chciałabym być twarda i mieć to wszystko w nosie, jak trzeba to rolę grać i swoje osiągać, a nie ciągle się użalać i czuć się słabsza i słabsza i głupsza...
ehhh kiedy ja się w koncu tak w 100% ogarnę i będę tak zajebista jakbym chciała,nie bać się wyzwań, nie bać się porażki, po prostu żyć pełnią życia i swych możliwości....
MajowaStokrotka
7 czerwca 2011, 14:13Niestety,tak to już jest,że myślimy i widzimy siebie tak,jak widzą nas inni...