Ja i Kacper wyszliśmy wczoraj z psami na spacer. W sąsiedniej uliczce drogę zastąpił nam puszczony samopas osobnik, którego mama-ratlerek miała niewątpliwie bliskie kontakty z rottweilerem lub amstaffem (a może z oboma naraz). Owoc tego związku - taki ratlerkowy pudzian - stał właśnie przed nami i szczerzył kły wielkości pestek słonecznika. Zorka i Tenka nie należą do psów malutkich, poczuły moc i zaczęły (jak to one) ujadać „wespół-w-zespół, by żądz moc móc wzmóc”. Pudzian nie tylko że nie spękał, ale wręcz przeciwnie – rozjuszył się, zatuptał nóżkami i w furii postąpił do przodu, łamiąc tym samym bezpieczny dystans werbalny. Zorka i Tenka zarządziły odwrót.
- Eeee, no patrz … boją się – jęknął Kacper zażenowany. - Ale mamy psy bojowe!
Pociągnęliśmy nasze psice na smyczach, by zaoszczędzić im wstydu. Po raz kolejny objawiła się naga prawda:
Panowie i Panie,
nie liczy się rozmiar a zaangażowanie.
Milly40
31 lipca 2011, 10:50podoba mi się Twoje poczucie humoru i dystans do siebie !!! Fajna kobitka !!!!
ANULA51
31 lipca 2011, 01:13na tym pierwszym zdjeciu slicznie ;) mordki piekne :) a psy nie bojowe tylko honorowe :)
nibylaska
31 lipca 2011, 01:07Eeee tam bały... wypięły się na Pudzia tyłeczkami, stwierdzając, że szkoda czasu na autora hałasu ;)
Litty
31 lipca 2011, 00:51Ale kochaniutke! Super pieski! :)
mamutka
31 lipca 2011, 00:26Cudne masz psiunie :)
ZycieOdNowa
30 lipca 2011, 21:59Psy są wspaniałe -moje maleństwo( miks owczarka niemieckiego z kaukazem) panicznie boi się yorków - z resztą stara się zaprzyjaźnić:) Więc Twoje i tak są bardziej bojowe;)
Gabigrazyna
30 lipca 2011, 20:38Piękne psy,widać też,że mądre nie dały się sprowokować.
ewelina880724
30 lipca 2011, 19:37twój pamiętniik:)
Alice1992
30 lipca 2011, 19:09Psiaki cudowne. Zdjęcie w wodze... UROCZE! Super ujęcie ;) Powodzenia!
MajkaZ
30 lipca 2011, 17:13Na psach to ja się nie znam, ale łono natury cudne. Widzę też na zdjęciu talię zarysowującą się pod niebieską (fioletową?) bluzką. U nas był kiedyś pies obronny. Trzeba go było bronić.
kusa4
30 lipca 2011, 17:04No moja ratler wróbel niestety nie miała takiego szczęścia gdy spotkała spuszczoną ze smyczy owczarkę i zaliczyła lot wokół własnej Pani która próbowała ją uratować ;)
TheBigWorld
30 lipca 2011, 16:50cudowne psy:> musisz być bardzo inteligentną kobietą, masz świetny język, takie pamiętniki czyta się najlepiej! powodzenia:)
savelianka
30 lipca 2011, 15:45Urocze pieski masz:)) Ja wczoraj poszłam na dłuższy spacer z moim 'bojowym",nawkurzałam się za wszystkie czasy,bo rzucał się na wszystkie psy,co napotkaliśmy na drodzę,a trochę tego było
ewakatarzyna
30 lipca 2011, 15:42Fajne psy, ale ta blondyna jest przeurocza. Takie coś, takie kilogram jazgotu ostatnio pogoniło mojego prawie 9 - kilowego kota tak, że myślałam, że kot ogon zgubi :)
Junonaaa
30 lipca 2011, 15:16co racja to racja ;P
MajowaStokrotka
30 lipca 2011, 15:16Mam nadzieję, że Wasze psiaki też to zrozumiały:)Miłego dnia!