Niedzielna msza, ksiądz zbiera na tacę. Czteroletni synek mojego kolegi dostaje od taty monetę i biegnie za oddalającym się duchownym. Za chwilę wraca do rodziców i z dumą prezentuje na wyciągniętej dłoni pięciozłotówkę:
- Pogłaskał bez płacenia! - mówi wielce uradowany.
123czarnula
19 września 2015, 22:17fakt, po co placic za cos co jest za darmo ;)
anusiek.anna
14 września 2015, 22:23Fajne. Pozdrawiam
kubala03
14 września 2015, 17:36uwielbiam życiowe historyjki
blakin
13 września 2015, 20:12Dorzucę i ja anegdotkę o siostrzenicy męża : byliśmy w kościele i owa siostrzenica oraz siostrzeniec mieli po pieniążku do wrzucenia na tacę... Mała czym prędzej wrzuciła monetę a K. (siostrzeniec) nie, na co oburzona N.)(siostrzenica) głośno z oburzeniem mówi "Mamo, a K. nie zapłacił!!!...
anpani
13 września 2015, 16:06:D
agnes315
13 września 2015, 15:12myślałam, że wziął resztę z 10-ciu :))
jendraska
13 września 2015, 12:23;))) A gdzież to robku przepadłaś, brakuje mi twoich dowcipnych historyjek;) Czyżby niesienie kaganka tak cię wciagnęło:))
rob35
13 września 2015, 15:45Niosę kaganek w. dwóch szkołach, w sumie 1,5 etatu. To, jak dla mnie, masakra.
agulek1978
13 września 2015, 10:47Moja bratanica jak była mała,nie dała księdzu na tackę pieniażka,bo stwierdziła,że ksiądz jej nie odda.;)
Lela6
13 września 2015, 10:45:))
Marysiazlota
13 września 2015, 10:35Hihihi
belferzyca
13 września 2015, 09:55boskie:))