Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Krok do przodu.


Rano stanęłam na wadze, chociaż wczoraj zaklinałam się,że tego nie zrobię. Stanęłam i bardzo dobrze! Znowu mnie ubyło. Wprawdzie tylko 800 g, ale zawsze coś. Suma sumarum jestem o trzy kilogramy lżejsza.

Wczoraj zjadłam: rano jogurt, potem 250 ml zupy ( odtłuszczona gulaszowa), kolejny posiłek to około 100 g gotowanego mięsa wołowo - indyczego,  serek twarożek i na wieczór jogurt. Ćwiczyłam 45 minut.
Dodam,że nie odczuwałam potężnego głodu. Jednak mięso trzyma! 

Największym moim kompleksem jest brzuch. Tyję bardzo nieregularnie. Głownie rośnie mi brzuch. Śmiesznie to wygląda. Baryłka utrzymująca się na szczupłych nogach. Wyglądam jak w dziewiątym miesiącu ciąży. Żeby raz na zawsze się z tym uporać postanowiłam sfotografować swój kompleks i systematycznie porównywać. Muszę się pozbyć go raz na zawsze. Dlatego umieszczam pierwszą fotkę:

Ćwiczenia na dziś














  • Olamonola

    Olamonola

    5 stycznia 2014, 10:48

    gratuluję!! tak trzymaj:)

  • mefisto56

    mefisto56

    5 stycznia 2014, 08:56

    Co Ty mówisz !!! Ubytek 800 g , to super wynik i oby tak dalej !!! Gratuluję i trzymam kciuki !!! Serdecznie pozdrawiam i życzę miłej niedzieli . Krystyna