Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien 40 z 90


Juz prawie polmetek z tych 90 dni, a ja po prostu sie cofam. Niestety nie potrafie w weekend sobie odmowic roznych rzeczy, a szczegolnie slodkosci oraz innych podobnych pierdół. Dodatkowo demotywuje mnie fakt, ze to ja musze dzieciom przygotowywac jedzenie, picie, podawac im rozne slodkosci, paluszki, chipsy i tym podobne Po prostu nie moge i nie sobie powiedziec nie, widzac jak wszyscy (czytaj mąż i dzieci) sie zajadaja
No nic sprobuje sie jakos trzymac, ale marnie widze to cale moje odchudzanie