Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien czternasty z trzydziestu


Czasu coraz mniej a ja zamiast zbliżać się do celu niestety oddalam sie od niego. I co gorsza nie wiem jak ja mam się podnieść do walki??????????????????
Wczoraj totalna porażka. Wieczorem napchałam się jak świnia wszystkiego co było pod ręką. Osiągnęłam apogeum jedząc dwie normalne kromki grubo posmarowane smalcem ze skwarkami. Było naprawdę bardzo pyszne, ale w zamian dziś na wadze 64,9 kg.
PORAŻKA TOTALNA
Tyle to ja ważyłam 5 miesięcy po drugiej ciąży!!!!!
Od dziś zamiast wody cynthii piję wodę rosy - imbir starty, siemię lniane, cytryna i kminek.
Oprócz tego zamówiłam jeszcze tabletki na allegro - ekstrakt z zielonej herbaty jiao gu lan
- jak to mi nie pomoże to chyba już nic!!!
Ten zamówiony simpliq idzie do mnie już prawie tydzień, a sprzedawca nawet nie napisze czy wysłał a może w ogóle zapomniał o mnie. Masakra!!! Mam nadzieję, że to drugie chociaż szybko dotrze, bo ja potrzebuję coś łykać. A poza tym dziewczyny piszą, że świetnie działa. Czekam