Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
awaria laptopa :P


Kochane !!! całe 6 dni nie pisałam, bo jakiegoś wirusa załapałam na laptopie, wszystko , wszystko trafił szlag. Musiałam znaleźć kogoś kto to wszystko ogarnie i stąd moja 6 dniowa przerwa!!! 

Myślałam, że oszaleje... takie tyły mam, już nawet nie pamiętam co jadłam by uzupełnić mój pamiętnik.

Ogólnie to trzymałam się postanowień, regularne posiłki, zero słodyczy, ćwiczenia, bieg...

Dzisiaj 18 dzień z przysiadami (155x)  i 9  brzuszkami (100x), 8 min Abs, mam w planach 50 min biegu (wieczorem gdy wrócę z pracy), no i spacer do pracy i spowrotem.

 

W week nawaliłam z bieganiem bo cały czas lało, moje plany odnośnie opalanka również legły w gruzach ehhh

Moja radość nie zna granic :D ponieważ za tydzień przyjeżdża moja przyjaciółka w odwiedziny. Nie widziałyśmy się od grudnia...  będzie tak jak dawniej, godziny rozmów i winko do tego. Pewnie czeka mnie trochę grzeszków ale co tam, od czasu do czasu można zaszaleć. Zwłaszcza jak taka okazja :P

 

Dzisiaj jem:

śniadanie: kawa, jajecznica dwa jaja z szczypiorkiem, kromka ciemnego chleba

drugie śniadanie: musli z owocami + jogurt

obiad: zapiekanka  (szpinak+pomidor w puszce+pierś z kurczaka) na cieście francuskim

przekąska: jakiś owoc (chodzi za mna pomarańcza, musze dzisiaj kupić)

kolacja: hmm pomysłu brak, jak na razie

 

 

Oczywiście  pochmurno od samego rana, spodziewam się, że czeka mnie dzisiaj spacer do pracy z parasolem w ręce :P ale co tam... 

 

Życzę wszystkim miłego dzionka :D

 

 

 

  • anuszka1981

    anuszka1981

    17 czerwca 2013, 09:07

    nie dziwię się, że mąż zachwycony, pewnie laska jesteś z taką wagą :)

  • bellezaaa

    bellezaaa

    14 czerwca 2013, 19:34

    To udanego spotkania życzę :) Tylko wiesz tak za bardzo to nie grzesz ;)

  • anuszka1981

    anuszka1981

    12 czerwca 2013, 19:17

    dobrze, ze jesteś...:)