Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
żal za grzeszki :P


ehhhhhh ciężko mi się znowu zmobilizować do pisania po przerwie :/

takie małe podsumowanie tych ostatnich dni gdy była u mnie moja A* było super, poziom mojego szczęścia sięgał maximum, pogaduszki, winko, no i właśnie... wypady na miasto, drinki, jedzonko...

zdrowo nie było!! ale i tak jestem happy. Odwiedziny się skończyły więc i codzienność wróciła, więcej ruchu i rozsądne odżywianie.

zostały mi 4 tygodnie pełnej mobilizacji!! mam nadzieje, że na prawdę się zmobilizuje i z uśmiechem na twarzy pokażę się na plaży.

Dzisiaj miałam pomiar po tygodniu walki w grupie z brzuszkiem, i poleciało pare cm ale niewiele, najbardziej mi szkoda 2cm w biuście :(, 1cm w tali i 2 w udach i to by było na razie tyle...

 

Skończyłam wyzwanie z przysiadami, trochę się zapędziłam bo miało się skończyć trzy dni temu a ja do dzisiaj robiłam. Ale to nic nie szkodzi, muszę sobie coś w zastępstwie znaleźć, na te 4 tygodnie. I muszę zdj porównawcze sobie zrobić. Czy  jest wizualna różnica...bo ja taką czuję, ciekawe jaka jest dla oka?!?

Ćwiczenia: 8 min Abs, 310 przysiadów (ostatni raz), 210 brzuszków, ćwiczenia Callanetics, wieczorem jeszcze ide biegać

 

Dzisiejsze menu:

śniadanie; bułka ciemna z żółtym serem, pomidor, papryka, kawa

drugie śniadanie; banan marchewka

obiad; kotlet z kurczaka, ziemniaki, grecka

przekąska; szklanka kisielu truskawkowego

kolacja; w planach gotowane jajo, ciemna bułka z masłem

 

upały się skończyły to i pić się już tak nie chce, zmuszam się do min 1 l dziennie wody, dzisiaj dwie kawy, zielona herbata, mięta, szklanka soku marchewkowego(mix  z bananowym, bo sam był bleeeeeeeee... )

 

 

  • zaczaruj

    zaczaruj

    25 czerwca 2013, 18:45

    310 przysiadów? Nieźle... Musisz mieć pewni ładne, lekko umięśnione nogi. A w zasadzie daje dobry efekt robienie codziennie przysiadów? Nie miałam do tego cierpliwości nigdy, ale jak skuteczne...