Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mala porazka ale sie nie poddaje :)


No i stalo sie po 5 dniach skusilam sie na jedna parówke i plaster zoltego sera ( bez którego kiedys nie umialam zyc ) !!! Ale wiecie co ?! Wcale sie tym nie przejmuje , zaraz ide na silownie i za kare 20 min wiecej na biezni :) Cos za cos :)))))) To tylko slabosc która w glowie robi zamet :)
Nie poddawajcie sie Kobietki :)) !!
Czyli 2 sniadanie : PARÓWKA I PLASTER SERA AAAA!!!!!!!  ( Odpracujemy )
Obiad ( Kotlet mielony z miesa indyka jakas garsc mieska + pare pieczarek z cebulka, uformowalam kotlet i do piekarnika w foli na 20 minut ) 
1/4 malego sredniego kalafiora ( za krótko gotowalam i byl za twardy wiec nie zjadlam a nawet musze sie przyznac ze mi sie nie chcialo :)
3 male ogórki konserwowe
100ml sosu ( z paczki, jakies 40 kalorii )
Jestem najedzona bo w koncu nauczylam sie jesc tyle ile mam zapotrzebowania a nie tyle ile wlezie ;)) Jak juz nie odczuwam glodu to przestaje :)) Proste a jakie pomocne !