Wróciłam po miesiącu, koniec roku szkolnego i te sprawy mnie wciągnęly :)
W czerwcu ćwiczyłam miesięczny trening na brzuch, pośladki i uda.
Niby efekty są, ale tylko wizualne, w wymiarach wszystko poszło w górę, a uda mi się tak powiększyły i rozbudowały, że spodnie po kolei mi się przecierają, a poza tym znów ważę ok 70 kg,
Za ponad dwa tygodnie jadę na obóz, a wstydzę się wyjść z domu w shortach czy spódnicy :<
Katastrofa.
Przez następne kilkanaście dni będę biegać i rezygnuję ze słodyczy (ile tylko wytrzymam) i tłustych smażonych potraw, ktorych ostatnio jadłam masę.
Muszę się odstresować i wierzyć, że choć trochę się pozbędę choćby cellulitu....
A tak poza tym właśnie zjadłam przeeeepyszny shake bananowo mleczny (składający się dosłownie tylko z banana i mleka) i moje kubki smakowe wariują z radości!
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 11:17Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
Roxilla
7 lipca 2014, 21:18porównuję sie do tego jak wyglądałam miesiąc temu, no shake przeepyszny, słodki i gólnie niebo w gębie :D
katinka75
4 lipca 2014, 16:101808 cm , 70 kg i wstydzisz się wyjść w szortach ? To ja się chyba zabić muszę, bo chodzę. Shake uwielbiam :)