nawet zasugerowano, że ich długość jest odwrotnie proporcjonalna do ilości zjadanych kalorii...hmmmm... no i to by się zgadzało, bo mi sie wstyd rozpisywać jak sobie folguję, a to ostatnio częste:/
za to dziś w normie + gimnastyka:)) ale to mnie jeszcze nie upoważnia do rozpisywania się.
LuuLuu
2 marca 2007, 14:20jak nie, jak tak. pewnie że upowarznia. zresztą przy kłopotach z odchudzankiem motywacja kolezanek w podobnej sytuacji pomaga***
katkus
27 lutego 2007, 12:32czasem taki okres też potrzebny, bo można oszaleć tak cały czas się ograniczać, ale z drugiej strony można się do tego za bardzo przyzwyczaić ;) <br>ale już nie dużo Ci zostało więc można tylko gratulować :))
kawuka
25 lutego 2007, 19:25dziękuję za życzenia! trzymam kciuki za powrót silnej woli!